CIAŁO TO UTOPIA
Ciało JEST tamą, granicą, ścianą. Orlan modyfikuje ciało kolejnymi operacjami plastycznymi. Przekształca je w monstrualne formy, by przeciwstawić się naturze, zaprzeczyć genetycznemu terrorowi, zdegradować cielesność. Ciało w pracach dzisiejszych artystów jest najważniejszym tematem rozwiązywanym na wiele drastycznych sposobów. Może ucięcie ucha przez Van Gogha nie było szaleństwem, ale artystycznym manifestem! Przerost duszy nad ciałem? Ciało nie nadążało za jego wyobraźnią? Body Art, ale brutalność w pewnym momencie staje się bezsilna. I zostaje tylko „I’m Too Sad to Tell You” (Bas Jan Ader, 1970).
Ciało jako rodzaj utopii: fascynujące i nierealne jego emanacje w wykonaniu modelek Agnes, Freja Baha, Alice Della. Na śliskich stronach CZASOpism ciało, które nie można dotknąć, nie można poczuć, nie można posmakować. Sztuczny, nieomal wirtualny wytwór programu photoshop i inteligentnego dialogu z obiektywem.
Ciału przysługuje kolor? Muzyka ciała jest czymś innym niż mowa ciała. Echo ciała jest rodzajem wspomnienia o zasięgu wielokierunkowym. Kolor ciała *** niewidoczny pył emocji. Modelki coraz bardziej chłopięce, modele coraz bardziej dziewczęcy.
Poza śliskimi stronami czasopism jest ta niewidoczna strona naszego księżycowego cyklu: proces starzenia się, destrukcja, zmęczenie materiału, degradacja fizyczna, degeneracja biologiczna. Cyborgi też mają określony czas funkcjonowania. Jak klony z nieaktualnym oprogramowaniem. Twoja data ważności się właśnie skończyła: regeneracja jest niemożliwa, regeneracja jest zbyteczna, zastąpi cię nowe pokolenie nowszej generacji biotechnologicznej... Chcesz się wypisać z tego interesu, zaprzeczyć temu prostemu mechanizmowi zastępowania ciała ciałem, pozbyć się świadomości, że nie ma już oryginału, są tylko same kopie i nawet niewidomo czego, chcesz się bronić i mówisz: nieskończoność, wieczność, Platon... Ciało jest utopią.
© Ewa Sonnenberg