Grzegorz Strumyk
Do każdej książki Grzegorza Strumyka wchodzi się od razu, każda otwiera się wszędzie w przestrzeni poprzecinanej mnóstwem wertepowych ścieżek, ulic o krzywych płytach chodnikowych i połatanych murach, a wszystkie idą do wspólnego celu, do środka, do jednej opowieści, która powstaje w szczelinach, on ją stamtąd wydobywa. Wszystko, co pisze od lat, to prawda i fascynacja śladem jednej minuty, tego, co widzi ukryte za przejrzystością i rozpoznaje w czasie przejściowym. To się dzieje w ludziach, którzy są z ciała, krzyku i każdej innej wzajemności. W człowieczeństwie czy sprzeciwie wobec niego. Twarda, zwarta opowieść wyzwala się z małej, prześwietlonej chwili dramatu całego świata. Słychać jak wiatr przesuwa drobiny i tworzy z nich ruchome obrazy, ludzie wchodzą i ludzie wychodzą. Nie ma w literaturze polskiej nikogo innego, kto by potrafił tak pisać.
Marta Zelwan
recenzje, noty, wywiady:
* "Wyjście", http://annasikorska.blogspot.com, 26.01.2024
* "Księga wyjścia (z siebie)", Nowe Książki, 6/2022
* "Czy słowa zostały zużyte?", https://czytanieisluchanie.blogspot.com, 06.04.2022
promocje:
* 04.08.2022 – czytanie fragmentu zbioru opowiadań „Wyjście” Grzegorza Strumyka [3]
* 10.03.2022 – czytanie fragmentu zbioru opowiadań „Wyjście” Grzegorza Strumyka [2]
* 13.01.2022 – czytanie fragmentu zbioru opowiadań „Wyjście” Grzegorza Strumyka [1]