FIWEGER-SZPUNAROWA KAZIMIERA (1893-1970). Pisała m.in. „nowele egzotyczne” i „humoreski lotnicze”. O doktor Fiweger-Szpunarowej, żonie Juliana Szpunara, dowiadujemy się nieco z dedykacji: „Pamięci mojego dziadka Władysława Majewskiego – powstańca 63 r. zmarłego w Dajrenie (Chiny) tomik ten poświęcam”. Nie zignorujmy ponadto wstępu: „W tych kilku bezpretensjonalnych opowiadaniach zawarłam sporo wrażeń dzieciństwa i młodości, spędzonych na Syberii i Dalekim Wschodzie, autentycznych przeżyć i prawdziwych zdarzeń. Fantazji autorskiej jest tylko tyle, wiele trzeba, by ożywić akcję. Wrażenia z przyrody i życia Indii (...) nie dały się wyrazić pospolitą prozą. Stąd powstał poemacik ‘Taniec Naindry’”.
Zaintrygował mnie „poemat hinduski”. Zwłaszcza że naczytałem się „poezji propagandowej” w wykonaniu naszej autorki („Niech wróg zobaczy, że kobiety / Potrafią także stoczyć bój, / Gdy iść nie mogą na bagnety, / To każda chroni domek swój”). Zaintrygował, ale i rozczarował, bo w „Tańcu Naindry” poetka zrezygnowała z nienagannych dotychczas rymów:
Płoche dzieweczki to pyłki lotosów
w nocy rozkwitłych strącają na siebie;
to gonią ptaki po łamliwej fali gładzi jeziora;
to w konchy rąk drobnych nabrawszy wody,
strumienie srebrzyste leją na ciała by z brązu wykute,
lecz jako liany gibkie i sprężyste.
Dr Kazimiera Fiweger-Szpunarowa: „Karakurt. Opowiadanie egzotyczne”. Czcionkami Drukarni Leszczyńskiej, Spółdz. z ogr. udz., Leszno 1938, s. 62
[I 2013]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki