WÓJCIK ZDZISŁAWA MARIA (1915-2018). Dawno w moim odczuciu nie pisałem o sybirakach, toteż przeczytajmy nekrolog doc. dr hab. Zdzisławy Wójcik, zmarłej 14 lutego 2018 roku. Choć zgadzam się, że nekrologi sybiraków kształtują się mniej więcej podobnie: „harcerka, Sybiraczka, botanik, ekolog, / absolwentka Uniwersytetu Poznańskiego, wywieziona w czerwcu 1940 r. / w głąb ZSRR spędziła na zsyłce i w więzieniach NKWD 2 lata, / następnie przeszła tułaczy szlak przez Iran, Afrykę, Kanadę do Polski. / W latach 1942-1947 przebywała w polskich osiedlach uchodźczych / w Afryce Wsch., pełniąc pieczę nad polskimi Tułaczymi Dziećmi / (Komendantka ZHP w Afryce, nauczycielka szkół średnich). / Po wojnie w Polsce pracowała jako redaktor i pracownik naukowy / w zakresie biologii, ekologii i geobotaniki (...)”.
To prawda, że pożegnania naszych sybiraków wyglądają dość podobnie, lecz nie w tym przypadku. Dla nieprzekonanych proponuję wiersz księdza Pasierba z 8 grudnia 1984 roku. Z Iwaszkiewiczem w tle:
miał rację stary Jarosław
w Rzymie ja jestem blacharz
codziennie rano jak rzemieślnik z torbą
ruszam do biblioteki
żadnych tutaj wzlotów ani mitów
szukam nitów składam lutuję kawałki
łatwordzewnej pamięci
żal by mi było wiosny jesieni lub lata
ale zima jest na to w sam raz
w zimie ja jestem blacharz
[20 III 2020]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki