23.03.18 Elbląg
Znowu jestem w Elblągu (z przesiadką w Tczewie), by poprowadzić spotkanie promujące nowy tomik wierszy Bogumiły Salmonowicz „Femoglobina”, który wcześniej zredagowałem. Odbywa się ono w bardzo ładnej i nowoczesnej sali kameralnej Szkoły Muzycznej przy ul. Traugutta. Publiczność dopisała, przyszli bowiem nie tylko członkowie Alternatywnego Elbląskiego Klubu Literackiego, ale i koleżanki Bogusi z pracy oraz ze szkoły, co mocno ją wzruszyło. Jako że wiersze Bogny są jednocześnie ekfrazami do cyklu obrazów Romany Klinkosz, których bohaterką jest „kobieta o tysiącu obliczy” – Troda, w tle towarzyszy nam kilka tych dzieł. Zresztą organizatorzy zadbali o bardzo kobiecy wystrój proscenium, gdzie z czernią fortepianu kontrastują kolorowe tulipany i róże oraz kapelusze z różowej bibułki.
Autorka „Femoglobiny” wiersze pisze od wielu lat, ale dopiero całkiem niedawno ośmieliła się wyjść z nimi do czytelników i wydała do tej pory trzy tomiki. Poeta Tomasz Walczak napisał na okładce debiutanckiej książki Bogusi, że jest ona po prostu dobrym człowiekiem, „co wcale nie jest takie oczywiste przy obecnej znieczulicy. Angażuje się w sprawy osób z różnych środowisk zagrożonych marginalizacją, udziela wsparcia amazonkom, pomaga niepełnosprawnym, służy swoją wiedzą i pomocą każdemu potrzebującemu”. Natomiast Dominika Lewicka-Klucznik, prezeska Stowarzyszenia „Alternatywni”, podkreśliła, że teksty Bogny „uderzają w najczulsze struny człowieka”. Bohaterka dzisiejszego wieczoru pracuje jako nauczyciel akademicki oraz doradca personalny, w związku z czym ma mnóstwo kontaktów z ludźmi, stąd jej wiersze są bardzo ludzkie, humanistyczne. Jak przyznaje, pomagają jej one czasem w terapii osób z różnymi problemami życiowymi.
W trakcie spotkania wielu przyjaciół Bogusi ma okazję publicznie przeczytać jej wiersze. Ma swoje pięć minut również Romka Klinkosz, która opowiada, jak doszło do realizacji jej plastycznego pomysłu. Od początku do końca współgra ze sztuką słowa i obrazu piękna muzyka w wykonaniu Marty Osowskiej-Utrysko, która gra z pasją na fortepianie znane i lubiane utwory, m.in. Beethovena, Haydna, Mozarta i Mendelssohna. Atmosfera jest naprawdę familiarna, tak więc mamy potem o czym dyskutować w trakcie wspólnej kolacji w restauracji „Pod Kogutem”. Żegnam to pełne uroku miasto, położone nad rzeką o tej samej co ono nazwie, mając w pamięci strofy Bogny: „nie znam takiego miejsca / gdzie wiatr / woda i ziemia / jak ludzie / wciąż mają zajęte myśli / wśród wierzb”.
© Marek Czuku