Uta Przyboś
Samoograniczenie ekspresji nie musi wynikać z twórczej niemocy, ale może – jak w tym przypadku – dowodzić dojrzałości, jeśli motywowane jest przeświadczeniem o zbyt ciasnym horyzoncie poznawczym, które zakreśla język jako narzędzie niedoskonałe. Doświadczana mglistość doznań i przeżyć nie przystaje bowiem do żadnej z nazw, które oferuje leksyka, toteż nieprzekładalne na słowo pozostają pioruny olśnień, epifanie, iluminacje, triumfy, a nawet klęski świadomego odkrywcy rzeczywistości. Tę sytuację manifestuje w jednym z wierszy oksymoroniczna formuła: „jawienia niejasnego oczywistości”, która zbliża do jaskini Platona, oddalając od widnokręgu otwartego na dumną kolonizację poetyckim sensem. Już na początku swego najnowszego zbioru Uta Przyboś zastrzega, że poszukuje nie radykalnej „istoty rzeczy”, lecz właśnie istoty jej zamglenia. Dlatego – jak można dopowiedzieć – zamiast dążyć do środka labiryntu, czule dotyka ścian, ociera się o zamknięte przejścia i uważnie śledzi swą krętą drogę, odnotowując kolejne zbłądzenia.
z posłowia Piotra Michałowskiego
recenzje i noty:
* "Jakoby", http://annasikorska.blogspot.com, 29.11.2023
* "Uty Przyboś-Christiaens widzenie absolutne", https://pisarze.pl, 19.09.2023
* "Niejako wobec i wskroś. Niechybnie?", https://czytanieisluchanie.blogspot.com, 09.02.2023
* "Jakoby", Nowe Książki, 11/2022
* "Jakoby", http://dajprzeczytac.blogspot.com, 14.11.2022
promocje:
* 18.01.2023 – spotkanie autorskie z Utą Przyboś / film ze spotkania