2.01.20 Łódź
Z nowym rokiem nowym krokiem. Kacper Płusa zaprosił mnie bowiem do cyklicznego programu, jaki prowadzi w lokalnej telewizji Ret-Sat 1 dla dzielnicy Retkinia. Goszczą u niego przede wszystkim ludzie literatury, a więc pisarze i literaturoznawcy. Retkinia to dawna wieś, znana obecnie z dużego gierkowskiego blokowiska z wielkiej płyty, położonego w zachodniej części Łodzi.
Ponieważ w zeszłym miesiącu minęło równo trzydzieści lat od mojego książkowego debiutu, pierwsze pytanie Kacpra dotyczy właśnie zbiorku wierszy „W naszym azylu”. Wydało go podziemne wydawnictwo Przedświt, a że było to w przełomowym roku 1989, rozmowa kieruje się ku sytuacji młodych poetów w latach osiemdziesiątych. Z powodu kryzysu ekonomicznego i kłopotów z papierem trudniej było wtedy wydać książkę. Nie było natomiast żadnych problemów z publikacjami prasowymi, udziałem w konkursach literackich czy spotkaniach autorskich. Podobnie jak teraz.
Wspominam jak wydawca – świetny poeta i malarz, Jarosław Markiewicz, wybierał mi wiersze do tomu, a właściwie tomiku, bo miał format A6, liczył 36 stron i zawierał zaledwie dwadzieścia pięć utworów. A papier pochodził z bloku rysunkowego, dość siermiężnego, jak to w tamtych czasach. Czytam kilka debiutanckich wierszy, na co Kacper się dziwi, że nie znał mnie z tak buntowniczego, ostrego tonu.
Potem rozmawiamy jeszcze trochę, m.in. o udziale w życiu literackim w stylu wędrujących po świecie bitników. Ja na to, że jest czas na wędrowny tryb życia, od imprezy czy festiwalu po kameralne spotkanie, potem jednak następuje pora refleksji, gdy się więcej czyta i pisze, a mniej udziela towarzysko. Z Kacprem zawsze miło mi się rozmawia, ale program trwa tylko dwadzieścia minut i szybko się kończy. Telewizja Ret-Sat 1 zapowiada powtórkę oraz udostępnienie nagrania na YouTube. Dobrego 2020!
© Marek Czuku