Bieżącemu rokowi patronuje Mikołaj Kopernik, w związku z czym w ostatnim czasie ukazało się wiele ciekawych wydawnictw związanych z życiem i działalnością naszego wielkiego astronoma. Jedną z takich prób nowego ujęcia tematu podejmuje Wojciech Orliński w książce „Kopernik. Rewolucje” (Warszawa 2022). Podkreśla on, że nadal zaskakująco mało wiemy o przełomie kopernikańskim, jednym z najważniejszych wydarzeń w historii świata, co wynika z tego, iż w biografii uczonego jest wiele białych plam, „niepewne są już nawet daty narodzin i śmierci”. A do tego „wszystkie znane nam dziś wizerunki Kopernika to mniej lub bardziej przetworzone kopie jego zaginionego portretu, sporządzonego dużo później”.
„Kopernikologia jest niczym podróż przez ocean hipotez”. Autor korzysta więc z tego, że nie jest naukowcem, ale dziennikarzem, w związku z czym w jego książce jest bardzo dużo – jak przyznaje – „hipotez, domysłów, gdybania i mniemania”. Pierwsze jego pozornie niewinne pytanie brzmi: Jak to się stało, że rodzice Kopernika się poznali i zawarli związek małżeński, przez co pośrednio i nieświadomie zmienili dzieje świata?
Orliński imponuje erudycją, lekkością pióra i poczuciem humoru. Przytoczona przez niego bibliografia jest niezwykle obszerna i różnorodna. Jednak niektóre źródła czasem sobie nawzajem przeczą, autor był więc zmuszony do dokonywania arbitralnych wyborów. Duży wpływ na jego wiedzę historyczną miały czytane w młodości książki Pawła Jasienicy („Polska Piastów” i „Polska Jagiellonów”).
Najczęściej poddawana weryfikacji jest narodowość Kopernika. Autorowi bliska jest ocena Czesława Miłosza z „Historii literatury polskiej”: „Pytanie, czy był Polakiem czy Niemcem, jest bezprzedmiotowe. Epoka, w której żył Kopernik, znała tylko lojalność względem terytorium, jakie ktoś zamieszkiwał”. Dokładniej wyjaśnia to Andrzej Nowak w „Dziejach Polski”: „Prusy Królewskie z Toruniem były tą najmniejszą, może najbliższą [ojczyzną], Polska – większą, polityczną. Świat akademicki, nauka europejska – była ojczyzną Kopernika największą”. Mówiący na co dzień po niemiecku i piszący po łacinie Mikołaj Kopernik czuł się podwójnym patriotą – pruskim i polskim. Zresztą był poliglotą – władał swobodnie wieloma językami. Dla Orlińskiego przesądzająca o polskości Kopernika i jego patriotyzmie była jego niezłomna postawa w czasie wojny z Krzyżakami i obrony zamku w Olsztynie w 1521 r.
Kolejną sprawą wzbudzającą do dziś silne kontrowersje jest domniemany wieloletni romans kanonika Mikołaja Kopernika ze swoją gospodynią Anną Schilling, być może daleko z nim spokrewnioną (choć Orliński nie jest przekonany do tej hipotezy). Astronom miał z tego powodu spore kłopoty ze strony przełożonych, a wyjście tej sprawy na jaw to efekt „wojny na donosy” toczonej między frakcjami w warmińskiej diecezji. Co ciekawe – Piotr Łopuszański, autor wydanej prawie równocześnie z „Rewolucjami” podobnej książki („Mikołaj Kopernik. Nowe oblicze geniusza”), twierdzi, że żadnego romansu nie było. (...)
[całą recenzję będzie można przeczytać w jednym z kolejnych numerów „Nowych Książek”]
© Marek Czuku