Wydawałoby się, że szkocki myśliciel Kenneth White to typowy poeta akademicki – profesor literatury na uniwersytetach Glasgow, Bordeaux i Sorbona, twórca koncepcji geopoetyki, nomadyzmu intelektualnego, chaotycyzmu. Co prawda należy on do pokolenia buntowników beat generation, ale w swojej twórczości realizuje i upowszechnia głoszone przez siebie teorie, co ją zasadniczo różni od spontanicznych i zangażowanych w życie społeczne utworów amerykańskich bitników, choć – trzeba to przyznać – sporo go z nimi łączy: od fascynacji Wschodem po sięganie po poetykę drogi i wprowadzanie podmiotu-wędrowcy (który u White’a jest „metafizycznym turystą”, pielgrzymem). Wiąże się to oczywiście z pojęciem nomadyzmu, a więc życia koczowniczego, w nieustannym ruchu, w drodze. Nomadyzm intelektualny czerpie głęboko z historii kultur i w powiązaniu z przestrzenią prowadzi do geopoetyki.
Geopoetyka według White’a „jest polem potencjalnej konwergencji nauki, filozofii i poezji” i „znaczy tyle, co poetyka Ziemi”. Ten mieszkający w północnej Bretanii i piszący po angielsku oraz francusku „francusko-bretońsko-buddyjski Szkot” (jak siebie nazywa) wiele podróżował – po Europie, Ameryce, Azji, zapuszczając się w dzikie rejony tych kontynentów. Kluczowe w jego teorii jest pojęcie terytorium – konkretnego Miejsca na Ziemi i w Kosmosie, a o jej uniwersalizmie trafnie mówi określenie Salmana Rushdiego, że „każde miejsce jest częścią wszystkich innych miejsc”.
Kenneth White jest autorem kilkudziesięciu książek: m.in. poetyckich, prozy autobiograficzno-eseistycznej, esejów. W 2022 r. Wydawnictwo FORMA opublikowało wybór wierszy White’a w przekładzie Kazimierza Brakonieckiego pt. „Ciało absolutu”. To szósta z kolei pozycja szkockiego autora, jaka ukazała się w Polsce.
W programowym utworze „Ars geopoetica” poeta ujawnia swoją metodę twórczą, która prowadzi do zrozumienia całości (mniej lub bardziej fragmentarycznej). Najpierw określa się pierwotne zjawiska: miejsce obserwacji („powyżej chaosu skał”), czas (kwietniowy poranek), warunki (deszczowy spokój) oraz jej przedmiot („szare niebo / i doskonałe loty srebrnych mew”). Później następuje selekcja spośród wszystkich elementów „astronomicznej metafizyki”, podczas gdy podmiot powinien działać sam, a „najistotniejsza jest cisza, / spokój umysłu”.
„najważniejsze
to całkowicie być
obecnym w tym, co się uobecnia”
(...)
[całą recenzję będzie można przeczytać w numerze 11/2022 „Nowych Książek”]
© Marek Czuku