15.06.21 Ciechanów
Piękny, słoneczny dzień i wreszcie spotkanie „na żywo”. Jadę do Ciechanowa, by odebrać zaległą – z przyczyn zdrowotno-pandemicznych – nagrodę „Wiersz Roku 2019”, przyznaną mi przez Związek Pisarzy Katolickich. Ma to miejsce w miejskiej bibliotece podczas imprezy z okazji Światowego Dnia Poezji, przeniesionej na dziś z 21 marca. Spotkanie otwiera prezes Związku Pisarzy na Mazowszu, Teresa Kaczorowska, która podkreśla, że organizacja istnieje już 21 lat, rok krócej niż obchodzone co rok święto poezji. Stanowi ono dobrą okazję do przyznania nagrody za najlepszą książkę roku „Złote Pióro”, która funkcjonuje od osiemnastu lat i dotyczy wydawnictw członków zrzeszającego 25 osób związku.
Przewodniczący jury, krakowski poeta i franciszkanin, Eligiusz Dymowski, zwraca uwagę, że można wyobrazić sobie życie bez pandemii, ale nie da się istnieć bez literatury i sztuki, bo one uszlachetniają oraz pobudzają myślenie i wrażliwość. Tegorocznym laureatem nagrody „Złote Pióro” został regionalista i genealog, Andrzej Zygmunt Rola-Stężycki, za książkę „Nieznamierowice. Niegdyś miasto. Opowieść subiektywna”, a właściwie za całokształt twórczości, która obejmuje aż 26 książek oraz wiele publikacji popularyzujących dzieje Południowego Mazowsza, kilkadziesiąt genealogicznych monografii rodzinnych i kilkaset artykułów prasowych dotyczących historii regionu. Laureat przyznaje, że uprawia trudny rodzaj literatury faktu, która musi trafić do wszystkich. Zajmuje się on małą ojczyzną, promując historię tego małego świata. Pochodzi z Grójca, z okolic którego wywodzi się aż 311 rodzin szlacheckich (to ewenement). Interesuje go też Zapilcze, enklawa przyrodnicza i kulturalna, leżacą na pograniczu Mazowsza, Małopolski i Wielkopolski.
Teraz czas na moją nagrodę, którą wręcza mi Juliusz Erazm Bolek. Czytam więc wyróżniony „Sonet III”, a potem nadchodzi oczekiwany koncert z okazji setnej rocznicy urodzin Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Występują Sławomir Zygmunt (śpiew, gitara, harmonijka ustna), który jest również autorem muzyki, oraz Krzysztof Domański (gitara akustyczna). To nastrojowe, subtelne granie do wierszy Krzysztofa Kamila, chociaż wykonawca potrafi czasem podnieść spokojny na ogół ton głosu i nadać mu ostrzejszą, emocjonalną barwę. Z przyjemnością obcujemy z tą jedyną w swoim rodzaju poezją, gdzie przenikają się miłość, śmierć i poczucie zagrożenia oraz baśniowy świat symboli. Sławomir Zygmunt wychowywał się w tradycji AK, powstania warszawskiego oraz w kulcie Baczyńskiego: – Moi dziadkowie mieszkali w tej samej co KKB kamienicy, a mama czytała mi jego wiersze na dobranoc. Ta poezja jest tak piękna, że gdy ją śpiewam, to mnie aż zatyka.
Ostatnim punktem tego uroczego, kameralnego wieczoru wśród półek z książkami jest wystawa poetycko-plastyczna „Fake news”, autorstwa Juliusza Erazma Bolka (słowa) i Luizy Kwiatkowskiej (grafika). Poeta prezentuje swój nowy kalendarz, w którym refleksjom na temat fałszywych informacji towarzyszą ilustracje trochę w stylu pop. „W tej szarej rzeczywistości tylko kłamstwa są kolorowe” – ironizuje Bolek. „Prawdę mówiąc, kłamałem – powiedział fake news” – kpi w ostatnim wpisie w kalendarzu Tomasz Dąbrowski.
© Marek Czuku