29.05.23 Wilno
Rano tradycyjnie witamy się z Adamem. A więc nasze spore grono, zarówno goście, jak i miejscowi, spotyka się przed pomnikiem Mickiewicza na brzegu Wilejki. Podczas sesji zdjęciowej na użytek organizatorów i mediów możemy się przywitać, trochę poznać, krótko porozmawiać.
Potem idziemy do Domu-Muzeum mistrza Adama, gdzie poeta napisał Grażynę. Na podwórcu wita nas ambasador RP Konstanty Radziwiłł. Następnie kustoszka Muzeum, Alicja Dzisiewicz, prezentuje nowy dwujęzyczny (litewsko-polski) tom wierszy Mickiewicza, który współredagowała. A my wykorzystujemy ponownie okazję, by się na sposób poetycki przedstawić, czyli czytać po kolei swoje wiersze.
Mamy teraz trochę wolnego czasu, który przeznaczamy na zwiedzanie miasta. Idziemy przez zielony i rozsłoneczniony ogród Bernardyński nad Wilejką. To najstarszy park w Wilnie, gdzie w okresie przedchrześcijańskim znajdowały się święte dębowe gaje. Widać stąd legendarne wzgórze z pomnikiem Trzech Krzyży.
Po obiedzie wracamy do Muzeum. Romek Mieczkowski zagaja dyskusję na temat dotychczasowych festiwali. A ponieważ w tym roku mija dwieście lat od urodzin Władysława Syrokomli, jego życie i twórczość przybliża Wojciech Piotrowicz. Muszę przyznać, że robi to śpiewająco, bo przy okazji prezentuje kresowe piosenki związane z „lirnikiem wioskowym”. A przy tym, mimo zaawansowanego wieku, wykazuje się niezwykłą erudycją i pamięcią. Gdy słucham Wojtka, wydaje mi się, że on tam był bardzo blisko i że to było prawie wczoraj.
Przez cały czas spoglądamy w górę, gdzie na daszku i balkonie ptasi rodzice uczą swojego słowiczka latać. Okazuje się, że Wilno to również miasto ptaków.
© Marek Czuku