W swych terapeutycznych wspomnieniach Luis Buñuel Portolés zanotował: “Bardzo lubię literaturę rosyjską. Gdy przybyłem do Paryża znałem ją lepiej niż Breton czy Gide. Jest pewne że pomiędzy Rosją a Hiszpanią trwa jakaś sekretna korespondencja prowadzona ponad Europą i jakby obok Europy”.
Luis Buñuel napisał nowelę filmową, której akcja rozgrywa się w pociągu kolei transsyberyjskiej, który przemierza zaśnieżone stepy. Zauważmy, że zarówno Hiszpanów, jak i Rosjan cechuje brak tendencji rasistowskich. André Malraux skonstatował, że tylko w Rosji i Hiszpanii ludzie biorą śmierć na poważnie i oba narody łączy spontaniczny śpiew. André Malraux zauważył jeszcze jedną paralelę pomiędzy losami tych dwóch wielkich narodów. Powiedział: “w wieku XX wyłącznie Hiszpanie i Rosjanie mieli swoją historię, a inni jedynie epizody narodowe”.
To za sprawą sowieckich doradców wojskowych i agentów w czasie Wojny Domowej rozpowszechniły się w Hiszpanii szachy, balet klasyczny i zjeżdżalnie dla dzieci na placach zabaw. Rosjanie tamtego okresu oczarowali na trwale Hiszpanów swą wielką muzyką i literaturą, kinem i plakatem. Rosyjskie opery i Czechow, na przykład, są do dziś stale obecni na hiszpańskich scenach, Dostojewski doczekał się wielu przekładów tych samych utworów, np. Bracia Karamazow już bodaj czterech.
Hiszpanie rozsmakowali się w rosyjskim kawiorze, rosyjskiej sałatce (z majonezem), ziarnach słonecznika. Również oba narody wykazują szacunek bliski kultowi dla ludzi piszących w stopniu nieznanym Polakom.
© Tadeusz Zubiński