copyright © http://grabarz.net 2017
Krzysztof T. Dąbrowski po raz kolejny udowadnia, że zaskoczenie czytelnika to jego ulubiona strategia artystyczna. Tym razem jako punkt wyjścia obrał sobie losy przeciętnego nastolatka u progu dorosłości, borykającego się z szarą codziennością, wymuszeniami ze strony silniejszego znajomego, niezrozumieniem przez otoczenie (zwłaszcza rodziców) oraz nieśmiałością. Dość szybko jednak rodzajowy obrazek, jakim pozostawało życie głównego bohatera w anonimowym blokowisku zostaje przełamany w radykalny sposób. Zaczynają się też dziać wokół niego osobliwe zdarzenia, na które nie ma wpływu. Narastająca dezorientacja i poczucie, że traci kontrolę nad własnym życiem doprowadzają do tragicznego finału, w którym stawką jest nie tylko egzystencja protagonisty, ale też istnienie rzeczywistości jako obiektywnego fenomenu, niezależnie od obserwatora.
„Anomalia” to utwór niejednoznaczny, w którym możemy znaleźć odwołania do wielu konwencji fantastycznych. Niewątpliwie pomysł z równoległymi, alternatywnymi rzeczywistościami sytuuje opowieść Dąbrowskiego w nurcie fantastyki naukowej; jednakże już samo wprowadzenie istot przełamujących jedność ontologiczną świata przedstawionego nakazuje zwrócić się raczej ku onirycznym fantasmagoriom. Co więcej: również stylistyka opisu przygód głównego bohatera (będącego zarazem pierwszoosobowym narratorem) pozostaje rozpięta między gawędziarski ton skazu a ekstrawagancje właściwe bizarro fiction. Owszem, można tłumaczyć taki – intencjonalny zresztą – chaos sugestią, że całość opowieści rozgrywa się w wirtualnej przestrzeni fantomatycznej, bądź pozostaje stymulowana farmakologicznie halucynacją. W jaki jednakże sposób uszeregować owe rzeczywistości; która z nich była pierwotną, a które powstały w efekcie jej rozszczepienia?
Na szczęście Dąbrowski jest zbyt wytrawnym autorem, by wyręczać czytelnika w poszukiwaniu odpowiedzi na postawione tu pytania. Poczucie realności ulega zresztą w utworze rozkładowi w stylu „Oka na niebie” (1957; wydanie pol. 1994) Philipa K. Dicka, który zdaje się patronować – na równi z twórcami bizarro fiction – „Anomalii”. O ile jednak amerykańskiego pisarza interesowała odpowiedź na pytanie, co jest realne, a co jedynie pozór realności przybiera, Dąbrowski problematyzuje samą kwestię realności. Podważa przy tym możliwość dotarcia do niej, skoro każda kolejna warstwa rzeczywistości zdaje się demaskować poprzednią jako simulacrum. W tej sytuacji czytelnik zaczyna się zastanawiać już nie tyle nad porządkiem i wzajemnymi relacjami alternatywnych światów, lecz nad tym czy w ogóle da się urzeczywistnić ten zamiar, skoro nawet pierwsze, otwierające powieść sceny mogą być alternatywną wersją historii głównego bohatera. Równie niejednoznaczne pozostaje tez zakończenie utworu: czy, skoro protagonista znika w jednym świecie, w pozostałych spotyka go taki sam los?
Owa niejednolitość inspiracji genologicznej, której towarzyszy różnorodność stylu nakazuje spytać o filozoficzny wymiar utworu Dąbrowskiego. Czy „Anomalia” ukazuje przebieg eksperymentu myślowego wpisanego w ekstrawagancką formułę opowieści fantastycznej, czy też może stanowi próbę „objaśniania świata” w sytuacji, gdy ten zaczyna być postrzegany jako manifestacja umysłu wyższego rzędu, nieodróżnialną – zgodnie z koncepcją Adama Wiśniewskiego-Snerga, wyłożoną niegdyś na kartach „Robota” (1973) – od zjawisk naturalnych?
Adam Mazurkiewicz
Krzysztof T. Dąbrowski Anomalia – http://www.wforma.eu/anomalia.html