copyright © https://melancholiacodziennosci.blogspot.com 2019
Odnoszę wrażenie, że Dariusz Muszer w swoim „Człowieku z kowadłem” nie dokumentuje, a eksperymentuje. Jego krótkie teksty są pewnego rodzaju myślowym doświadczeniem służącym do badania granic ludzkich możliwości, które bezpieczniej jest rozważać w wyobraźni, niż rzeczywistości. Szczególnie jeśli za temat przewodni wybiera się samotność i zagubienie. Co istotne, w kompozycji Muszera, zwraca uwagę położenie nacisku nie na skutki podejmowanych działań, a na intencje i powody. Niesie to za sobą tę implikację, że zamiast skupiać się na wyżynach ludzkich przeżyć, autor świadomie wybiera głębiny. Zamiast akcji mamy więc psychoanalizę.
Opowiadania zebrane w „Człowieku z kowadłem” można by nazwać klasycznymi w tym sensie, że stanowią one doskonałe fundamenty dłuższych historii. Nie są przykłady tak modnych obecnie miniatur literackich (...). Muszer stawia na sprawdzone rozwiązanie strukturalne, w których wyraźnie zarysowuje narratorów, przebieg akcji oraz zawsze mocną puentę. Wszelki eksperyment odbywa się tu w ramie fabularnej lub językowej.
Trzeba przyznać, że autor „Baśni norweskich” potrafi zaskoczyć. Mroczne historie, mocno osadzone w stylistyce Edgara Allana Poe, przeplata opowieściami o taksówkarzu, jakby żywcem wyciętym z „Nocy na Ziemi” Jarmuscha, by za chwile napisać stenogram z rozmowy telefonicznej dwóch mężczyzn lub kosmiczną narrację przywołującą w pamięci dokonania Stanisława Lema (z Różewiczem w roli głównej). A to przecież nie koniec niespodzianek i zabawy. Różne motywy, postaci, sytuacje powracają w tym zbiorze jak bumerang. Na chwilę o nich zapominamy, przenosimy się w czasie i przestrzeni do innych miejsc, by za moment znowu znaleźć się w tym samym samochodzie. Intertekstualne odwołania mają więc formę zarówno między-, jak i wewnątrztekstową. (...)
Kwintesencją opowiadań Muszera jest doświadczenie – jeśli nie samego bólu egzystencjalnego, to przynajmniej męskiej twardości świata, która stygmatyzuje myśli i emocje postaci z jego prozy. Wszyscy bohaterowie są zagubieni i wystawieni na próbę samotności. Starają się odnaleźć w otaczającym świecie, ale z różnych powodów ta sztuka im się nie udaje. Raz powodem będzie lokalny ostracyzm, innym razem niedopasowanie związane z reprezentowaną mniejszością etniczną, znalezienie się w nieznanym świecie, czy wreszcie próba poszukiwania swoich korzeni, z góry skazana za porażkę. Jest też silnie nakreślony problem ludzi znajdujących się ‘między granicami’ – Polaków żyjących w Niemczech i posiadających niemieckie obywatelstwo. To całe doświadczenie jest wspólne dla wszystkich protagonistów opowiadań autora, którzy stale na coś czekają, za czymś tęsknią, czegoś w swoim życiu szukają. Są niepełnosprawni – nawet jeśli nie zawsze fizycznie, to duchowo, mentalnie. Przeszłość ma tu kluczowe znaczenie, dla optyki teraźniejszości.
Diagnoza Muszera sięga głębiej, nie ogranicza się jedynie do dość popularnej analizy czynników zewnętrznych. Autor dostrzega w swoich postaciach nadpsute wnętrza: brudne myśli, schorowane zwyczaje i ulegające rozkładowi pomysły na przyszłość. Zamyka ich w błędnym kole popełniania wciąż tych samych błędów. Stoi na stanowisku, że gnicie i samozagłada ludzkości są wbudowane w naszą rzeczywistość. To nie jest świat fantazji i wyobrażeń (z małymi wyjątkami), to jest ta nasz szara codzienność, o której staramy się szybko zapominać. To kalejdoskop osób z przetrąconymi duszami, z twardymi sercami, którzy musieli nauczyć się żyć w świecie bez empatii i wybaczenia. (...)
Czytelny przekaz książki, zawarty już w jej tytule, połączony z prostym językiem, wcale nie powinien zniechęcać do zapoznania się z najnowszym tytułem Wydawnictwa Forma. Co by nie mówić, Muszer na bazie swoich życiowych obserwacji, potrafi budować ciekawe narracje: raz poruszające, innym razem wywołujące napięcie czy uśmiech na twarzy. Zazwyczaj też denerwujące. Zaskakuje wyobraźnią i umiejętnością formowania tła, każdorazowo utkanego z dbałością o szczegóły. (...)
Paweł
Dariusz Muszer Człowiek z kowadłem – http://www.wforma.eu/czlowiek-z-kowadlem.html