copyright © http://horror.com.pl 2015
Po debiutanckiej powieści, „Ostatnia Pętla”, Kazimierz Kyrcz powraca do charakterystycznej dla siebie krótkiej formy. Tym razem krakowianin postanowił się przyjrzeć różnym obliczom kobiecości, co obwieszcza wymowny tytuł jego najnowszego zbioru, „Femme fatale”.
Historie kreślone przez Kazka Kyrcza mocno zakorzenione są w miejskiej dżungli spod znaku osiedli i PRL-owskich blokowisk, tak znamiennych dla polskiego krajobrazu. „Femme fatale” to proza gorzka, punktująca otaczającą nas rzeczywistość, przez którą wyziera humor i celna ironia. Motywem przewodnim zbioru jest toksyczna miłość, choć znajdziemy tu również teksty, które wymykają się temu „kanonowi”. Kobiety fatalne, kanibalizm, rozpad rodziny, zbrodnia, destrukcyjne relacje i złowroga, depresyjna rzeczywistość przybierają u Kazimierza Kyrcza czasem aż nazbyt realistyczną formę. I gdy dodać do tego całą mozaikę sadystów, psychopatów, dziwaków i innych wykolejeńców, którzy zamieszkują stronice „Femme fatale”, można się naprawdę przerazić, mimo że autor z rzadka ucieka się do klasycznej formuły horroru.
„Femme fatale” to zbiór ponury, który rozjaśniają ironiczne puenty i nieoczekiwane twisty, nieco odczarowujące przytłaczającą rzeczywistość i stłamszone przez los postacie, kreślone z taką wprawą przez Kyrcza. Najnowszy zbiór autora (który jednocześnie jest jego pierwszym samodzielnym zbiorem) to także książka w sam raz na jesienne, melancholijne wieczory, kiedy z ciepłą herbatą w dłoni można pozwolić sobie na błądzenie myślami po krakowskich uliczkach i zakamarkach, które tak upodobał sobie autor.
„Femme Fatale” to także potwierdzenie literackiej dojrzałości Kazimierza Kyrcza. Kto śledzi poczynania autora, ten z łatwością zauważy progres, jaki dokonał na przestrzeni lat, a jego samodzielne publikacje („Podwójna pętla”, „Femme fatale”) wyraźnie odsłaniają tkwiący w nim potencjał. I mimo że nowa książka Kyrcza to proza bardzo emocjonalna, w której mieszają się konwencje i gatunki, to w swej treści stanowi wyważoną, koherentną całość.
Utwory zgromadzone w „Femme fatale”, podobnie jak i cała proza autora, stanowią sugestywny komentarz do codzienności Polaków, która czasem potrafi być zabawna, czasem gorzka, a czasem po prostu niepokojąca. Kazimierz Kyrcz jest uważnym obserwatorem rzeczywistości, a jego proza zdaje się karmić lękami i absurdami życia w kraju nad Wisłą. A mając taką pożywkę, można się nieźle utuczyć. Dobra robota!
M@rio
Kazimierz Kyrcz Jr Femme fatale – http://www.wforma.eu/femme-fatale.html