copyright © www.elewatorkultury.org 2013
Książka Leszka Szarugi nie jest zwyczajną książką. To zbiór ponad ośmiuset aforyzmów. Sam gatunek nie przypadkowo kojarzy nam się ze Stanisławem Jerzym Lecem, gdyż autor nawiązuje do jego twórczości ze szczególnym zamiłowaniem.
„Kanibale lubią ludzi” (jak widać po tytule) to żonglerka słowami. Tego typu chwytów o zabarwieniu groteskowym znajdziemy wiele. Jak pisze Szaruga: „Władców często krew zalewa. Lecz rzadko – własna” (s. 17) lub „Oto cień, który rzucił człowieka” (s. 52). W tych krótkich wyrażeniach, z pozoru dość zabawnych, szybko znajdujemy elementy rzeczywistości.
Wiele z nich swą konstrukcją (pytanie – odpowiedź) niejako pokazuje nam tok myślenia autora. Często nie zatrzymujemy się przy pytaniach abstrakcyjnych, nie próbujemy na nie odpowiedzieć. „Kto wymyślił kamień filozoficzny? Syzyf” (s. 38) – trafnie ocenia Szaruga. W bardzo podobny sposób autor kreuje pytania, na które odpowiedzi musimy znaleźć sami lub przynajmniej je przemyśleć, choć jak sam pisze: „aforyzmy są zbyt krótkie, aby się nad nimi długo zastanawiać” (s. 37).
Na jakim temacie skupiają się aforyzmy? To kolejny paradoks dzieła Leszka Szarugi. Jego aforyzmy to zbiór myśli na każdy temat, na każde miejsce. Więc niech nie dziwi fakt, że między polityką a miłością spotkamy także zdanie o ludożercach (choć to chyba niefortunny przykład).
Trudno polecać aforyzmy. Jest to chyba jednak idealny gatunek dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że nie mają czasu lub siły siadać po pracy z książką. W tym wypadku można przeczytać dwie strony lub jedno zdanie bez szkody dla fabuły. Oczywiście polecam ją również tym, którzy znajdą czas na przeczytanie całości.
Krzysztof Lichtblau
Leszek Szaruga Kanibale lubią ludzi – http://www.wforma.eu/217,kanibale-lubia-ludzi.html