copyright ©
www.papierowemysli.pl 2012
Polska aforystyka – często mylnie kojarzona jedynie ze Stanisławem Jerzym Lecem – ma się znakomicie, czego dowodzi wydany niedawno zbiór Leszka Szarugi pt.
Kanibale lubią ludzi. Zbiór całkiem pokaźny, gdyż zawierający ponad 800 aforyzmów. Zresztą Szaruga oddaje tym tomikiem rodzaj hołdu autorowi
Myśli nieuczesanych. Chociaż nie jest to jedyne nawiązanie – ja odnalazłem w Kanibalach... ducha Oscara Wilde'a poprzez pewne podobieństwo w operowaniu paradoksami.
„Złote myśli” Leszka Szarugi można odczytywać na wiele sposobów – i na wiele sposobów można je czytać. Pochłaniając mądrość kilkoma haustami, albo dawkując ją sobie niczym smakowite danie główne. Aforyzmy dotykają wielu dziedzin życia – od miłości, przez politykę, aż po kulinaria (nawiązując chociażby do tytułowych kanibali, którzy ludzi nie tylko lubią, ale i „znają sposoby i na twardych ludzi”). W zbiorze kilkuset zdań trafiają się oczywiście także te mniej celne, chociaż nawet w takim przypadku nie trącą one banałem. Jednak przeważają maksymy naprawdę odkrywcze, cieszące oryginalną świeżością.
Leszek Szaruga lubi, jak wspomniałem, grę w paradoksy. Jak chociażby w powiedzeniach: „Tak zgłębia wiedzę, że spłyca myśli”, „I wyznanie miłosne bywa aktem zdrady”, czy też: „Trzeba być bez sumienia, by budzić je u innych”. Przy czym ta gra z czytelnikiem (słuchaczem?) nie ma raczej na celu zdobycia go dla jakiejś nieokreślonej idei. Chodzi tu raczej o żonglowanie słowami, szlachetny fechtunek z myślą zawartą – jak to często z myślami bywa – między wierszami. Bo właśnie między wierszami trzeba czytać aforyzmy – zatrzymując się choć na chwilę, aby docenić kunszt dyrygenta słów.
Autor zdaje sobie sprawę, że wiele pojęć i zwrotów skompromitowało się w miarę ich nadużywania. Sam jednak z upodobaniem powraca do tytułowych ludożerców, którzy stanowią źródło nieustających wieloznaczności. Ale nie chcę przez to powiedzieć, że Leszek Szaruga grzeszy skłonnością do schematu. Wręcz przeciwnie – cały zbiór właściwie kipi różnorodnością. Obok spraw publicznych (lustracja, polityka) odnajdziemy też emocje i miłość, skojarzenia językowe sąsiadują tu z filozofią – a proszę zważyć, jak trudno w jednym zdaniu zamknąć filozoficzną prawdę. Wspólną cechą całego zbioru aforyzmów pozostaje, siłą rzeczy, człowiek z jego słabościami i skłonnością do błędów. Te ostatnie wytykane są bez złośliwej radości, raczej z pobłażliwością wieloletniego obserwatora ludzkich wad i przywar.
Zachęcić do lektury aforyzmów zapewne niełatwo – to raczej materia dla wyrobionego czytelnika, ale i ci mniej oczytani powinni odnaleźć w nich coś dla siebie. Szczyptę humoru, zwięzłość metafory, spostrzeżenia, którymi można brylować w towarzystwie. Zbiór
Kanibale lubią ludzi spełni te oczekiwania.
Krzysztof Maciejewski
Leszek Szaruga
Kanibale lubią ludzi –
http://www.wforma.eu/217,kanibale-lubia-ludzi.html