copyright © www.latarnia-morska.eu 2016
Kreska – najnowszy zbiór poetycki Pawła Tańskiego opublikowany przez Wydawnictwo FORMA – w dużej mierze stanowi dalszy ciąg tomu poprzedniego: Spod siódmego żebra (2015). Sygnalizuje to m.in. obecność natrętnie powtarzających się wątków, obrazów, metafor; kalejdoskopowo doświadczana rzeczywistość, przedstawiana za pośrednictwem poetyki „strumienia świadomości”; muzyczność poszczególnych wypowiedzi, których wybrane frazy niosą się echem w całym zbiorze. Powraca też cyfra 7 („siedem studni”, „dziewczyna o siedmiu imionach”, „siedem pór roku”), a wraz z nią niedookreśloność, symboliczność, tajemnica...
Tytułowa kreska jako motyw przewodni wiąże ze sobą kolejne wiersze. Pojawia się w rozmaitych, często nieoczekiwanych konfiguracjach: „kreski [...] ramion”, „winiety kresek na podłodze”, „kreski na wietrze” (miejsce. kąt); „fartuchy kresek na podłodze” (na fioletowym haczyku); „pocięte kreski dróg” (gospodarze wracają, pora spać); „kreski domów” (nurzam się w świetle w wyblakłych dżinsach młodego poety); „kreska w zagłębieniu ud” (ma pan wyłączony prąd) itd. Świat ukazywany za pomocą kresek byłby szkicem, lecz bohater liryczny do swego rysunku dodaje kolory: „granatowe punkty świateł” (miejsce. kąt), „zielonooka spódnica”, „czerwone światła na makach” (poeci ostrzą noże); „różowy tulipan”, „zielone kraje” (o! pole), „turkusowy płaszczyk” (wielki tydzień gra jak john), a także światłocień i trójwymiarowość, ożywiając przedstawione obrazy.
Niczym Pablo Picasso rozbija każdy oglądany przedmiot na szereg osobnych płaszczyzn widzianych jakby z różnych perspektyw, w różnych konfiguracjach, by ostatecznie uwiecznić je obok siebie. Deformuje, dekonstruuje, świadomie tworząc niepowtarzalny kolaż z fragmentów rzeczywistości. Plastyczność podkreślają również odwołania do czynności malowania: „[...] dziś jest dobre światło, bierze płótno języka i kosmetyki; / dźwiga i ołówki i pędzle” (szpital na peryferiach). Przedziwną malarskość, jakby rodem z obrazów Salvadora Dalego (czego egzemplifikację może stanowić np. fraza „dziś było słońce, dziobało trawę” z wiersza exciter), wzbogaca warstwa brzmieniowa poszczególnych utworów, wyrazista, dynamiczna, pełna szumów, syków, krzyków, tykania zegara, echa sennego pociągu, wycia gitary. Nasycona onomatopejami, kipiąca od aliteracji, pulsująca paronomazjami: „[...] koncert kroków kartek konwój karet karych koni / kwerend kątów kortów kwiatów” (piosenka dla marii k). Przepojona muzyką.
Poza wzrokiem i słuchem Kreska domaga się od odbiorcy zaangażowania pozostałych zmysłów: dotyku, smaku i zapachu – język jest miękki jak jabłko, ciało ciepłe, dłoń mokra, kosmyk włosów przewiązany zapachem drzewnym i orientalnym, które wielokroć ze sobą łączy, budując synestezyjne zestawienia: „krew ma znowu kolor głosu, muzycznych przejść i wyjść, palców / gotowych na wszystko” (czuję że otwiera się wieżowiec jak teczka z rysunkami). Sensualnie postrzegany świat sprawia wrażenie projektu w ciągłym ruchu, nad wyraz dynamicznego, którego jedyną cechą stałą jest... zmienność. Uporczywe powracanie do raz użytych metafor, symboli, obrazów, rozwijanie ich, wpisywanie w nowe sensy wskazuje na próby pochwycenia labilnej rzeczywistości.
Poruszający się w niej podmiot również nie jest postacią stabilną, o raz na zawsze ukonstytuowanych cechach. Wręcz przeciwnie, ustawicznie kryje się za coraz to nowymi maskami. Jak zdradza autor tomu w rozmowie z Michałem Żarskim, „Staram się zbudować postać klasycznego detektywa, który nieraz przyjmuje postać Teodora Szarackiego [...]. Jest on dziwną postacią – detektywa po przejściach, który raz jest lekarzem, raz leśniczym, raz muzykiem, a raz psem czy wilkiem”.
Chaos znamionujący szaleństwo zmusza do podejmowania nieustannych prób przekraczania sensów, tworzenia nowych znaczeń, co prowadzi do permanentnego testowania języka, nieprzerwanego sprawdzania jego elastyczności. Stąd tak silna metaforyzacja słowa w zbiorze. Sposób, w jaki funkcjonuje przenośnia w kresce, doskonale wpisuje się w rozumienie metafory (wedle Aleksandry Okopień-Sławińskiej) jako wyrażenia pozornie niespójnego semantycznie, wypróbowującego nową łączliwość kontekstową, uaktywniającego w ten sposób mechanizm znaczeniotwórczy, którego granice są ruchome. Zbiór Pawła Tańskiego dowodzi wręcz, że metafora granic nie ma...
Agnieszka Kołwzan
Paweł Tański Kreska – http://www.wforma.eu/kreska.html