copyright © http://annasikorska.blogspot.com 2014
„Jest coś takiego, jak dusza języka – w krwioobiegu słów występuje bardzo rzadko, ale każda książka, która zawiera w sobie choć jedną jej krwinkę, porusza zawsze do głębi”. Tu duszą języka jest mieszanka językowa: piękna polszczyzna z językiem potocznym, a wszystko to w jednym akapicie, ponieważ kolejny może być o czymś zupełnie innym, ale powiązanym z tytułem. Opowiadania mają bardzo szeroki przekrój: od wywodu pachnącego naukami ścisłymi przez naszpikowanie wzorami i cyframi, którego sensowność nie bardzo rozumiałam po opowiadania epistolarne, w których ważne są tematy rozmów, a nie postacie je przeprowadzające. Teksty (nawet wewnętrznie) są ze sobą tak luźno powiązane, że trudno nadążyć za myślami autora, ale po wczytaniu odkrywamy rozpacz utraty, przemijania, obłędu, tęsknoty czy żalu. Bohaterowie posiadają cechy ludzkie, ale nimi nie są. Autor przekonuje, że duchy, demony, drzewa i cokolwiek sobie pomyślimy ma własny świat i sposób odczuwania oraz potrzebę bliskości lub niewielką potrzebę zauważenia.
W niektórych opowiadaniach rzeczywistość miesza się z wizją. W „Ulicy portretów” mamy do czynienia ze zgrabnym zabiegiem pętli, która uświadamia nam, że bohater może majaczyć ze zmęczenia lub przez chorobę psychiczną (schizofrenia). Kierowca żyje w dwóch światach: realnego zagubienia i nadbudowy słownej.
Zbiór opowiadań zdecydowanie do wytrwałych czytelników. Niewielka forma i krótkie opowiadania nie są lekturą łatwą. Na pewno nie jest to czytadło, po które można sięgnąć w ramach odpoczynku po ciężkim dniu pracy. Zmęczymy się tym małym eksperymentem. Czyta się zdecydowanie wolniej i trzeba większego skupienia niż w opowiadaniach grozy City 1, w których fabuła była bardziej widoczna. Niedługie teksty trzeba czytać kilka razy, aby odkryć sens.
Anna Sikorska
Krzysztof Maciejewski Osiem – http://www.wforma.eu/189,osiem.html