copyright © http://annasikorska.blogspot.com 2016
„Można się natyrać nad związkiem, można przegadać problemy tak intensywnie, że pozasychają gardła, można wypracować takie formy wzajemnej komunikacji, że partnerzy zaczną dosłownie czytać w swoich myślach, wszystko to będzie serdeczne, nowoczesne i chwalebne ze społecznego, terapeutycznego, a także metafizycznego punktu widzenia, wszystko to złoży się na dobre, bardzo dobre, dojrzałe małżeństwo, ale co, jeśli zrobisz to wszystko, a i tak będziesz miał poczucie, że wirujesz w pustce? Ze udajesz? Jasne, potrafisz to robić, mógłbyś robić to przez całe życie, to żadne tam cierpienie, żaden wysiłek. Tym niemniej – nigdy nie zapominasz, że udajesz. Stałeś się dobrym partnerem, rzetelnym mężem, zasłużyłeś na uścisk dłoni terapeuty i uśmiech teściowej, ale co z tego skoro pozostałeś z prawdą, z którą nie wiesz, co zrobić? Powiesz, że prawda nie jest ważne. Jest tyle godniejszych i sprawiedliwszych rzeczy niż prawda. Jest tyle fundamentalnych powodów, żeby zacisnąć zęby i udawać. Zwłaszcza. Że dla ludzi takich jak ty, niepotrafiących docenić tego, co dają im inni, nie ma specjalnego wyboru. Tak powiesz.
Jeśli tak powiesz, to po co ta szopka? Po co kochanka? W imię czego? Po co ryzykować?”.
To zakładanie masek przez mężczyznę ponowoczesnego prowadzi do zagubienia w możliwościach, roszczeniowości, podkreślaniu własnej niezwykłości. Cechuje go brak wewnętrznej dyscypliny, brak posiadania kanonu właściwego postępowania. Jaki jest mężczyzna ponowoczesny? Przede wszystkim zagubiony w możliwościach wyboru. Wchodzi do społecznego sklepu i zaczyna głupieć: ta piękna, tamta, zaradna, jeszcze inna ratuje tyłek, taka kariera kusi, takie studia pomogą osiągnąć cel, taka współpraca da szansę. A może wybrać inne ścieżki? Czym się kierować, jeśli dzieciństwo przypadało na patologiczne lata dziewięćdziesiąte, kiedy wszyscy z ulgą pożegnali dawny system, którego nie potrafili od razu zastąpić niczym trwałym. Trauma wychowania jak z początku XX wieku zmieszana ze świadomością tylko publicznego chwalenia i jednoczesna świadomość wolności, możliwości eksperymentowania z własnym życiem. Rozdwojenie wartości doprowadziło do stoczenia się rodziny. Nastoletni brat popadł w nałóg, a sam Kamil odurzał się alkoholem. Cudem przetrwał studiach chodząc pijanym na egzaminy. Upijał się w pracy, w której większość osób była ciągle wstawiona. Wszystko do czasu, kiedy poznał Agnieszkę zachęcającą go do wydania książki na podstawie jego audycji. Praca i skupienie skutecznie odciągnęło go od picia. Z uczuciem ulgi stwierdził, że uwolnił się od nałogu. Wdzięczność bardzo długo łączyła go z żoną. Wszystko do czasu, kiedy został wciągnięty w spisek przeciwko prezesowi radia, w którym pracował. Służbowo-prywatne spotkania stały się zapalnikiem do zdrad. Przypadkowe, niezobowiązujące numerki wzbudziły w nim wątpliwości. Całkowite, nie roszczeniowe oddanie żony stało się uciążliwe. Szukanie dróg wyjścia zaprowadziło go na siłownię, gdzie po paru miesiącach przypadkowo spotyka Maję, najlepszą przyjaciółkę żony. Romans z kobietą modliszką wywraca całe jego życie. Nowe spojrzenie, odkrywanie siebie w oczach kolejnej kobiety, analizowanie odczuć, dekonstruowanie wspomnień z dzieciństwa – wszystko to sprawia, że naszym oczom wyłania się obraz sporej części społeczeństwa z jej problemami, wadami, dążeniami, grą pozorów.
Ponowocześni bohaterowie Alana Sasinowskiego to bardzo realne twory. Wychodzą w świat, wybierają, nie czują się wobec nikogo zobowiązani. Płyną z nurtem swojej przyjemności, która prowadzi do zadawania bólu sobie i bliskim. „Szczery facet” to obraz wycinka społeczeństwa mieszkającego w Szczecinie, który może nam się wydawać duży, ale po bliższym przyjrzeniu się jest to typowa Polska z typowymi problemami: alkoholizm, przemoc w rodzinie, zdrady, wyzysk kobiet, mobbing, bieda, walka o władzę, nietolerancja, deptanie innych, plotkarstwo. W życiu każdego człowieka przychodzi jednak taki moment, kiedy musi wytchnąć od skupiania się na sobie, przyglądaniu sobie przez pryzmat cudzych oczu, porzucenia patologicznych relacji, aby zacząć kierować swoim życiem od nowa. Zmiany w radiu łączą się ze zmianami w życiu osobistym, które wydaje się być całkowicie podporządkowane pracy, spojrzeniu na świat szefa.
„Szczery facet” to idealne powieściowe zobrazowanie „Buntu mas” Ortegi i „Ponowoczesności jako źródła cierpień” Baumana oraz „Gdzie ci mężczyźni?” Zimbardo i Coulombe. Bohater udręczony wielością wyborów, a jednocześnie żądający podporządkowania, za które nie jest w stanie nic zaofiarować sprawia wrażenie dziecka, któremu nie wskazano drogi.
Polecam wszystkim, którzy szukają dobrej literatury poruszającej problemy społeczne, potrafiącej w doskonały sposób zobrazować to, co znamy, widzimy i czemu często się dziwimy.
Polecam!
Anna Sikorska
Alan Sasinowski Szczery facet – http://www.wforma.eu/szczery-facet.html