copyright © http://www.entertheroom.pl 2015
Główna bohaterka umiera. Nie psuję wam niespodzianki – dowiadujemy się tego już na pierwszych stronach książki. Co więcej, o swojej śmierci opowiada nam sama denatka. O znikaniu, o zapominaniu, o powrotach, o docieraniu do granic swoich i świata, o stratach, o byciu trupem. Wysłuchujemy elementów historii z wielu perspektyw – jej ciała, córki, byłego męża, kochanka, jego żony. Mordercy i komisarza, który go śledzi. To nie jest po prostu kryminał, bo wiodącym motywem jest tytułowe splątanie – kwantowe. Teoria ta głosi, że czas, a konkretnie jego upływ, jest złudzeniem – zależy to od naszego aktualnego miejsca we wszechświecie. Tak więc historie czy anegdoty, które pozornie się ze sobą nie łączą, w szerszym ujęciu tworzą całość. Człowiek jest swoimi wspomnieniami, a te czas może wycierać jak gumka ślady ołówka, najlepiej więc zapomnieć się zawczasu lub utrwalić się na kartach paru opowiadań. Splątane losy bohaterów mają wpływ również na postać samej pisarki, która sama odnajduje się w kosmosie, początku i końcu świata. Co pozostaje? Tętniące życie, biel śniegu za oknem, nieskończona historia, która wkurza podobnie jak niedokończona melodia? Historia nie da się lubić, bo wiadomo, że tu pocieszenia (i sensu) nie znajdziemy. Ból egzystencji zrównoważony został przez bezpretensjonalny język oraz zręcznie poprowadzone dialogi. Emocjonalna i równocześnie ambitna, wielowymiarowa lektura Splątania to niełatwe zadanie, które pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi.
Marta Mitek
Agnieszka Masłowiecka Splątanie – http://www.wforma.eu/splatanie.html