copyright ©
www.dark-project.org 2010
Kobiety. Często pojawiają się w naszym życiu, zawracają nam w głowie, wykorzystują, łamią serce, a później jak gdyby nigdy nic, znikają zostawiając nas z ogromną dziurą ziejącą z naszej piersi. Mimo to nie potrafilibyśmy bez nich żyć, w końcu to głównie dla kobiet staramy się zmieniać na lepsze i robimy rzeczy, których normalnie zapewne byśmy nie zrobili, rzeczy często skrajnie głupie wypadałoby dodać.
Pawełek to młody chłopaczyna, który dziwnym zbiegiem okoliczności wplątuje się w dość nietypowy związek z kilka lat od siebie starszą kobietą. Karola, bo tak się owa dama nazywa, to typowa
femme fatale, która choć mężczyznom przynosi jedynie same nieszczęścia, to oni i tak tracą dla niej głowę i zakochują się bez pamięci. Za sprawą swojej wybranki serca, Pawełek trafia do dziwnego domu, którego bywalcy oddają się dość nietypowym rozrywkom, orgie i seksualne perwersje są tam na porządku dziennym. Czy młodemu chłopakowi uda się wyrwać z tej samoistnie nakręcającej się spirali szaleństwa i uratować się przed samozagładą?
Ty Pawła Jakubowskiego to mieszanina horroru i surrealizmu, pobrzmiewają tu również echa twórczości Markiza de Sade, które przekładają się na zachowanie bywalców tajemniczego domostwa. Ciężko jednak jest uznać Ty za pozycję przerażającą, bliżej jej raczej do pastiszu powieści grozy, który w zabawny sposób uwypukla wszelkie schematy i reguły, jakimi rządzi się wspomniana konwencja. Dla wielu osób więc, powieść (a może raczej nowela?) wydać się może dość sztampowa, i będą mieli rację, autor jednak z pełną premedytacją naszprycował swoje dzieło oklepanymi zagraniami, doprawiając je dodatkowo szczyptą humoru, przez co całość, pomimo przewidywalności, czyta się naprawdę przyjemnie. Początkowo nieco raziły mnie autorskie wtrącenia zawarte w nawiasach, których jest doprawdy zatrzęsienie. Z czasem jednak uznałem je za dosyć ciekawe i oryginalne rozwiązanie. Jakubowski, niczym typowy gawędziarz, snuje czytelnikom swoją opowieść, nie jest to jednak jakieś wspomnienie z dawnych czasów, raczej historyjka wymyślona na poczekaniu, w której wydarzenia i postacie autor na prędce dostosowuje do potrzeb swojej opowieści. Pomysł niebanalny i nieźle wypadający w praktyce.
Całość ciężko byłoby uznać za powieść grozy, gdyby nie dwie postacie, które dodają jej szczypty pikanterii. Mianowicie postać „Trupiarza”, seryjnego mordercy i gwałciciela oraz owadookiej istoty, do której zdaje się należeć tajemniczy dom. Tym sposobem seksualne perwersje przeplatają się z krwawymi mordami, a całości dopełnia element nadprzyrodzony. Jest jeszcze postać Dolfia – osobiście jeden z ciekawszych dla mnie wątków – pisarza, który po stworzeniu dzieła swojego życia, całkowicie się wypalił, podobnie jak wypalają się ludzie, którzy mieli okazję przeczytać jego książkę.
(...)
Chudy
Paweł Jakubowski
Ty –
http://wforma.eu/45,ty.html