copyright ©
www.papierowemysli.pl 2011
...w przeciwieństwie do wszystkich krwiożerczych, mrocznych i psychodelicznych miast, o których w
City 2 przeczytać możemy niemało. Kraków – gród Kraka, smoka i lajkonika? Międzyzdroje – sielskie letnisko z Festiwalem Gwiazd? Nic z tych rzeczy!!!
Druga antologia polskich opowiadań grozy z serii City ma moc przenoszenia czytelników w rzeczywistości alternatywne: bliskie naszej, a jednak (i na szczęście!) nietożsame; niby-znajome, lecz nie do końca zbadane. Jednocześnie rysuje obrazy całkiem prawdopodobnego, czasem niemalże namacalnego zła, okrucieństwa i szaleństwa. 21 opowiadań składających się na ten zbiór łączy przenikający do szpiku kości zew ciemnej strony mocy, która kieruje krokami ich bohaterów oraz miejski stygmat pulsujących przydrożnych latarni, zakorkowanych lub też upiornie opustoszałych ulic oraz tajemnic, jakie kryją się pod niemal każdym numerem domu. Cóż jednak decyduje o nieskrywanej oryginalności, niepowtarzalności i błyskotliwości tych historii?
„...bez chemicznych substytutów szczęścia” – Kazimierz Kyrcz Junior
Chociaż na próżno szukać tu hollywoodzkich happy endów, każda z opowieści na swój własny sposób skupia się na kwestii dążenia do czegoś na kształt ‘szczęścia’. W
Kuchni z gwiazdami można zapewnić je sobie poprzez spałaszowanie jajecznicy, golonka, czy pieczonego mięsiwa. I cóż, że składniki dań są nietypowe, trudno dostępne, wierzgające i nieco oporne w przyrządzaniu?
Ja, bestia ukazuje z kolei, ile ‘szczęścia’ mogą zapewnić ludzie otwarci na świat, na innych oraz na ich dobre rady, podpowiedzi i sugestie. Nikt, a zwłaszcza nieco niepokorny duch, nie może oprzeć się takiej pokusie – z pewnością wykorzysta ją... do cna. Fabuła
Biblioteki rąk dowodzi zaś, iż najwyższy stopień ‘szczęścia’ osiągnąć można wówczas, gdy otrzyma się pomocną dłoń – dłoń, z której czytać można jak z otwartej księgi. Wystarczy mieć wtedy głowę na karku (bądź nieco powyżej) i umieć w odpowiedniej chwili po tę dłoń sięgnąć. Potem należy już tylko przechowywać ją w suchym, chłodnym i niedostępnym dla dzieci pomieszczeniu.
„Biel domów nie niesie ukojenia...” – Paweł Paliński
Wszystkie opowiadania w odmienny sposób sieją niepokój, budzą najróżniejsze lęki i wpędzają w obsesję. Pokazują, że każdy demon ma swój umysł, a każdy umysł - swego demona. Wszystko jedno, czy chodzi tu o zbuntowanego nastolatka, któremu nie odpowiada „bierna rodzicielska ewangelizacja” (
Żyć i umrzeć w Szmaragdowym Grodzie), młodego jubilata, na którego czeka romantyczna kolacja urodzinowa przygotowana przez ukochaną dziewczynę (
Kamienna dama) czy też pracownika warsztatu (
Robota). W
City 2 nie ma ciszy, nie ma spokoju i z pewnością nie ma też ukojenia... poza śmiercią, choć i tego nie należy uznawać za pewnik (
Władca przypływów).
„...stare gazety zaszeleściły nekrologami” – Krzysztof Maciejewski
A skoro o śmierci już mowa – nikt nie twierdzi, że trzeba ją brać całkiem na poważnie. Wszakże barw śmierci może być tyle samo, co odcieni życia. A mienić się mogą wspaniale – jak rybia łuska zdradliwej, acz ponoć zjadliwej fugu (
Specjał), bezchmurne niebo odbite w krystalicznie czystych szybach wieżowca (
Witaj, skarbie!) bądź też wilgotna skórka tajemniczego owocu o smaku ambrozji i niezwykle soczystym miąższu, który aż prosi się o to, by zębiskami rozerwać jego włóknistą strukturę (
To co rośnie za murem). Czarny humor części opowiadań składających się na
City 2 stanowi doskonałe dopełnienie fragmentów wprost bombardujących czytelnika swą brutalnością, barbarzyństwem i umiłowaniem dewiacji. Decyduje on również o specyficznej kompozycji tomu, która zdaniem autora posłowia, Bartłomieja Paszylka, przypominać ma dobrą składankę muzyczną. Porównanie to jest zresztą znakomite. Idealnie oddaje ducha zbioru – kompilacji, w której wszystko naprawdę dobrze zagrało, a soliści wyśpiewali każdy utwór w punkt, ale i z lekko wyczuwalną nutką niezbędnego w tych okolicznościach szaleństwa.
Barbara Kuźma
City 2. Antologia polskich opowiadań grozy –
http://wforma.eu/197,city-2.-antologia-polskich-opowiadan-grozy.html