Każdy pewnie mógł raz w życiu zabić, ale tak się nie zdarzyło, poetą można tak samo łatwo zostać jak mordercą, kiedy się to decyduje w życiu, można prześledzić dając z siebie możliwie najwięcej, ze swojej wyobraźni. Największe zbrodnie pozostają w ukryciu, przestępcy to ostatnie ogniwo zła. Na spotkaniu w więzieniu powiedziałem więźniom, że to, że ja tu jestem gdzie jestem, po tej stronie, a oni po drugiej, to czasem sprawa przypadku znalezienia się w konkretnej rodzinie, czasie, miejscu, wypadków i przypadków życiowych, konsekwencji nieodwracalności zdarzeń, czynów. Od nikogo tak jak od artystów, pisarzy powinno się oczekiwać uczciwości w docieraniu do własnej prawdziwej i fałszowanej uczuciowości, ciekawości, odwagi zobaczenia każdego w sobie, w wyobraźni, tylko wyobraźni.
© Grzegorz Strumyk