SZURO ALEKSANDER LECH (ur. w 1886 roku). W dorobku autora „Igraszek” znajdziemy komedie, dramaty i nowele, z powieści wymieńmy „Wesołego twórcę” (Warszawa 1928) i „Kult mięśni” (Warszawa 1931). Zatrzymajmy się jednak przy kijowskich „Igraszkach”, bo to książka poetycka, my natomiast upodobaliśmy sobie wiersze. Choćby nieudolne.
W „Igraszkach” nie brakuje tekstów zastanawiających („Dekadent”, „Feminista”, „Kinematograf”, „Lowelas”), aczkolwiek najbardziej zastanawiające i angażujące teksty upatruję w cyklu „Pod trzewiczkiem Erosa”. Oto „Zmysłowość”:
Ah! jak mi nerwy grają amorozo,
Upiłem się całunków sporą dozą!
Dziewczyno! linia cudnych twych pochyleń
Odurza, obezwładnia pocisk twych przymileń!
Biodra twoje okrągłe rozigrały zmysły,
Iż się rozbawił starzec opasły i skisły!
Ja zaś marzę o pozie twej zapamiętania:
Kiedy człek się bezmyślnie, jak pijany słania...
Przyjdź o chwilo! już jestem, jak czart Mefistofel,
I żądny krwi całuję czule twój pantofel...
O ty kochanko, daj mi wyssać nektar boski,
Niechaj się chociaż wpiję w twoje złote włoski!...
Wpiłem się, w namiętności srogiej nędznie blady,
I przylepiłem usta swoje do... pomady!
Zauroczyły mnie „Igraszki”. Zechcę więc przy najbliższej okazji przeczytać „Bałabuszki” (Kijów 1917), niepotrzebnie skupiam się na różnych „Siekierach w garnku”.
Aleksander L. Szuro: „Igraszki. Wesoło-smutne akordy”. Nakładem Księgarni Leona Idzikowskiego, Kijów 1916, s. 127
[18 VI 2011]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki