Przeczytajcie Żywot Apolloniusza autorstwa Filostrata (Wędrówka 5) albo przynajmniej przekartkujcie (zawiera fragmenty zabawne, niemądre i całkiem do rzeczy). Był ponoć Apolloniusz konkurentem Jezusa Chrystusa do rządu dusz. Między I a IV wiekiem rozstrzygały się losy naszej cywilizacji, kształtował się paradygmat współczesnego świata. Jeszcze tlił się pogański ogień, jeszcze „ostatni Rzymianie” (Aecjusz Flawiusz), ostatni obrońcy starego ładu (Julian Apostata), ostatni prześladowcy chrześcijan (Dioklecjan) próbowali zmienić bieg rzeki. Ale ludzie byli już na jej drugim brzegu.
Uczepiono się między innymi osoby Apolloniusza i usiłowano uczynić go kimś, kto umocni nadwątloną redutę. Rolę przewodniej Księgi spełnić miał Żywot, napisany na zlecenie cesarzowej Julii Domny z rodu Sewerów. Ale przecież pogaństwo nigdy nie było religią księgi. I czas był już nie ten. I osoba sofisty Apolloniusza nie bardzo chwytała za serce. Po prawdzie pozostały po nim głównie owe talizmany, choć są myśli (jego? Filostrata?) w Żywocie skłaniające do refleksji.
Ale Żywot był w sumie raczej vie romancée niż świętym pismem. I tak mag-sofista przegrał z cieślą. Albo Filostrat z Pawłem i Ewangelistami.
Czy Paweł i Apolloniusz spotkali się w Efezie? Wykluczyć tego nie można. Jeden (Paweł) niewysoki, z krzywymi nogami, o dużej głowie na krępym tułowiu, wielkim nosie między zrośniętymi brwiami (apokryficzne Dzieje Pawła). Drugi (Apolloniusz) - wysoki, postawny, przystojny mężczyzna, w płaszczu filozofa (za Żywotem). Stali i patrzyli przez chwilę na siebie? Rozmawiali? Paweł, o osobowości żarliwej, awanturniczej nawet. Apolloniusz – o filozoficznym, spokojnym stosunku do otaczającego go świata. Czy coś mogło z tego ich spotkania wyniknąć? Któż wie...
Jest w Żywocie myśl, która podpowiedziała Kawafisowi taki wiersz: Co się stanie zaraz – i mędrcy.
Konstantinos Kawafis: Co stanie się zaraz – i mędrcy
Bogowie wiedzą, co będzie; ludzie widzą, co jest;
lecz co ma się stać zaraz, przewidują i mędrcy.
Filostratos, Żywot Apoloniusza z Tyany, VIII, 7
Ludzie wiedzą zaledwie, co dzieje się tu i teraz.
Wszechoświeceni bogowie – co stanie się w przyszłości.
Lecz co stanie się zaraz, kiedy już ma się stać,
przewidują i mędrcy.
Nieraz z głębokiej zadumy wyrywa ich nagle coś,
co każe im nasłuchiwać,
i słyszą wtedy kroki nadchodzących wydarzeń,
podczas gdy ludzie wokół
nie słyszą nic w ogóle.
(tłum. Antoni Libera)
© Ryszard Lenc