copyright © http://fundacja-fka.pl 2015
Piętnaście opowiadań Kazimierza Kyrcza Juniora, tworzących zbiór „Femme Fatale”, to propozycja, jaką pisarz składa czytelnikowi, aby, przynajmniej na czas lektury, zapomnieć o pragmatycznej wizji świata ludzi, o wierze w ich dobre intencje, zdrowy rozsądek i poczucie współodpowiedzialności za bliźnich. Oczywiście jest to wyobrażenie wykrętne.
Każde dziecko zna ludzką skłonność do złych uczynków. Jednak wie także o słabości człowieka do czynienia dobra. Tymczasem autor dla potrzeb swoich opowieści wyznacza wyraźną granicę między bielą a czernią, przy czym interesuje go wyłącznie to, co czarne. Czytając „Femme fatale” nie spodziewajmy się zatem zagmatwanych konfliktów wewnętrznych i niejednoznacznych postaw moralnych uwikłanych protagonistów. Oto znajdujemy się w kręgu bohaterów utkanych całkowicie z freudowskiego id.
Siła, która pozwala podejmować tak ryzykowne działania jak te, na które decydują się postaci literackie w „Femme fatale”, pochodzi z owego nieodgadnionego, zwierzęcego, ciemnego jądra, którym można by nazwać pożądanie. Kyrcz w kolejnych etiudach przedstawia czytelnikowi coraz to nowe tonacje uczuć i pragnień, prowadzących niezmiennie do fatalnego końca. Lista grzechów ludzkich jest długa. Chciwość prowadzi do obłudy, bezwzględności i agresji. Koszmarne zespolenie nudy i bezinteresownej nienawiści niszczy życie sąsiadów zza ściany. Opętańcza żądza zemsty sprawia, że mściciel ginie od miecza, którym sam się posługuje. Wszystko to w scenerii miasta, które ma dla autora wielkie znaczenie.
Bowiem to właśnie aglomeracja miejska jest inkubatorem, zapewniającym doskonałe warunki dla dojrzewającego powolutku zła. Każde miasto to nic innego jak skrupulatnie zsynchronizowana sieć miejsc i ludzi. Jej głównym przeznaczeniem jest wysoka funkcjonalność życia, lecz nie jest to system idealny. Powstają w nim luki, wyłomy, obszary podejrzane i niepewne. Czy pustostany i obrzeża miasta nie wydają się miejscami wręcz stworzonymi po to, aby dopuścić się na ich terenie zbrodni? Podążając więc dalej ścieżką wytyczoną przez psychoanalizę, można potraktować tę kwestię symbolicznie i zastanowić nad peryferiami ludzkiej świadomości, gdzie nie rządzi już ratio, lecz hula beztrosko fantazja.
Rzecz jasna tytuł odkrywa przed nami Leitmotiv zbioru i obsesję twórczą autora. Jak sądzę, żadna krwawa opowieść o lękach i namiętnościach nie może obyć się bez powołania do życia w świecie przedstawionym postaci femme fatale. Motyw kobiety fatalnej, wzbudzającej w mężczyznach psie, niewolnicze uwielbienie, a następnie jednym ruchem rujnującej im życie, Kyrcz bardzo zgrabnie łączy z zasadą fatum, które jednak można odczarować przekazując je innej osobie.
(...) bardzo mocną stroną opowiadań są wprowadzone do fabuły elementy magiczne, potęgujące oniryczny nastrój grozy, oraz groteska i dowcip, którego nie boi się autor. Całość stanowi dość udany popis prestidigitatora wyobraźni.
Iga Michalska
Kazimierz Kyrcz Jr Femme fatale – http://www.wforma.eu/femme-fatale.html