Wybieramy z ziemi warzywa, kamienie, badyle, zarżnięte drzewa. Zakopujemy plastik, aluminium, skorodowane samochody, zapomniane przedmioty. Trawa zaczęła pachnieć rdzą, kwiaty tracą kolor. Niepewność czy alkoholik rozgrzebuje popiół by pachnieć pamięcią, czy tylko bawi się pogrzebaczem. Później już tylko płytki sen i szum gotującej się wody. Po kilku dniach przypominasz sobie cały nieład, jaki zostawiłaś w chmurze; młyn; mętlik; bezhołowie; odmęt; kotłowanina; nieporządek; chlew; rozgardiasz; bałagan; pobojowisko; syf; zawirowanie; groch z kapustą; pieprznik; rozprzężenie; rozprężenie; galimatias; dezorganizacja; młyn; męt; bajzel; pomieszanie z poplątaniem; kołchoz; chaos, zamieszanie; miszmasz; bezład; zamęt. Wygrywa anarchia. Na przekór matczynym słowom, logice, czujności, która chroni przed upadkiem.
© Małgorzata Południak