copyright © https://czytanieisluchanie.blogspot.com 2023
(...) Codziennie prześwięcam kilka godzin poezji. Dlatego poza zachowaniem szczyla i pokazywaniem aktów strzelistych, zajmę się kilkoma kingami, więc AUTORKI I autorzy uważajcie.
Będą pochwały, szybkie laudacje, ale i kpin nie zabraknie. BO NIEKTÓRE WIERSZE POWSTAJĄ PO PROSTU PO Nic. Zlepek słów i weź się głupcze, domyślaj. POEZJA STAŁA SIĘ jak chleb, ale robiony na bardzo tanim zakwasie. I szybko można go pokroić i lidlowskiej szatkownicy, Czyż nie to dzieje się ze słowami?!
Mój wielki i miłowany ponad wszystko Karol Dickens napisał oto takie słowa: (chyba o poecie):
„Leżał na lichym łóżku, zniszczone szczątki poszarpanych firanek wisiały w głowie łóżka, aby zasłonić chorego od wiatru”.
Kto zna „Klub Pickwicka”, to pojmuje tło wydarzeń i kobietę, która jest dwa akapity wyżej. Jej zajęcie, przejęcie, jej oniryczny sztafaż.
Ale dla mnie ten wyimek, urywek, skrawek – to liche, acz prawdziwe oblicze poety, który oddycha słowem, który zdaniami karmi swój mózg. A firanki bronią go przed wiatrem (słów). Przed sztormem.
I nie jest to Morawiecki, KOWALSKI CZY INNY Gietrych. NIE JEST TO NAWET Jarniewicz. POETA JEST DUCHEM!
Nikt goi nie widział, a każdy wie o ich istnieniu. Nikt Żyda nie spotkał, a przecież jest ich bez liku. Panoszą się nawet w liryce.
A gdyby taj samotnie usiąść w wiklinowym fotelu, na plaży i Posadzić tam Orła! Pawle co czyniłbyś z piaskiem, ze stopami, z dłońmi?
I ZANIM zacznę grać błazna, chciałbym wymienić kilka perełek. Dostaje tak wiele wierszy, że nie można wszystkiego przemielić, ale ja pełen dickensowskiego humoru, głoszę WAM: Ludzie naprawdę LEPIĄ ŚWIETNE TEKSTY.
To jedźmy z przykładami: Joanna MATLACHOWSKA-PALA i jest książka (bardzo skromna) zatytułowana „Bezpowrotne”.
Układam coś w rodzaju epizodu, a raczej go wyławiam: Słuchajcie, czytajcie:
Wiersz jest żałobny, ale tętni życiem.
„Już po”
Ewie
Wreszcie poczułam lato
wśród pół ze skowronkiem
żółtym rojnikiem na rozgrzanym piasku
i wszystkim co trzeba
o „złotych łanach” nie będzie
– umarłabyś bez śmiechu
ale chabry
To już dwa tygodnie jak Ci układaliśmy
wzdłuż ramion
i We włosach
żebyś była piękna
na pogrzeb
To jest Epos! Utwór dokładny. Kpina z Leśmiana i dbałość o szczegóły. O kolor. O żółty. O zdradę. O nadzieję. O pozostawienie. (...)
9/10
Jarek Holden G
Joanna Matlachowska-Pala Bezpowrotne – http://www.wforma.eu/bezpowrotne.html