copyright ©
www.horror.com.pl 2007
Telewizja, jakże powszechne to i uznane medium. Jednak potencjalni odbiorcy często nie zdają sobie sprawy, jak wiele mechanizmów musi zadziałać, by informacje trafiły do odbiorcy w odpowiedni sposób. Przekazywane informacje posiadają z reguły odpowiednie atrybuty, które potrafią wzbudzić zainteresowanie u potencjalnych odbiorców. Przetwarzanie to koncentruje się głównie na procesach wywołujących zmiany w psychice ludzkiej. Pewni nastoletni osobnicy okazali się tego dogłębnym przykładem, gdyż każde z nich doznało osobistej konfrontacji przekazu z własną osobowością…
Paweł, młody mieszkaniec krakowskiego osiedla, odnajduje nowy, nieco dziwny program. Początkowo wydaje mu się, że to jakaś kolejna wersja reality show, jednak wkrótce odkrywa, że bohaterami są osoby zamieszkujące jego osiedle. Swoim odkryciem dzieli się z kumpelą Anią, jednak ta podchodzi do tego bardziej sceptycznie i uważa, że to wkroczenie w sferę prywatną lokatorów. Po jakimś czasie z Pawłem zaczyna dziać się coś dziwnego, a nowy, na pozór prosty program wzbudza w nim nieokreślone napięcie. Zaś Ania, która początkowo uważała tą rejestrację za coś złego, staje się nałogową jego oglądaczką. W tym samym czasie Andrzej, kolejny młodzieniec z osiedla, przez pomyłkę również trafia na nieznaną mu wcześniej stację. Oglądając nowy program staje się więźniem własnego ciała i zakleszcza się w swym świecie, nie będąc świadomym wykonywanych czynów. Ostatni z bohaterów, Olek, także wpada w sidła tajemniczego obrazu. Jako jeden z recenzentów pisma muzycznego, przeprowadza wywiad z członkami kapeli, która zafascynowała go niesamowitym przekazem. Podczas rozmowy dowiaduje się, jaki jest prawdziwy motyw ich twórczości, lecz po tym wydarzeniu nic już nie jest takie samo...
Kilka dziwnych, zakręconych historii i tylko jeden klucz –
Prawy, lewy, złamany. Głównym przesłaniem powieści jest ukazanie, iż rzeczywistość niekoniecznie jest taka, jak ją postrzegamy. Co jeśli jest tylko urojeniem i wymysłem naszej psychiki, wielkim złudzeniem czy fantazją? Po przeczytaniu tej lektury w głowie rodzi się jeszcze więcej pytań podobnego pokroju, jednak czy jesteśmy w stanie na jakiekolwiek sobie odpowiedzieć?
Prawy, lewy, złamany jest doskonałą formą, skłaniającą czytelnika do zastanowienia się nad problemem kontroli i chorej inwigilacji, które towarzyszą nam coraz częściej w codziennym życiu. Największy tego przejaw widoczny jest w mediach, które poprzez różnego rodzaju środki przekazu starają się wpłynąć na wnętrze człowieka. Próbują one zwrócić naszą uwagę, by tylko pobudzić zainteresowanie i wywrzeć odpowiednie wrażenie. A my, często nieświadomi, dajemy ponieść się tym działaniom i brniemy w cudowny świat pozornego szczęścia.
Prawy, lewy, złamany jest pierwszym samodzielnym projektem młodego autora Dawida Kaina. Jest on również współautorem zbiorów opowiadań
Piknik w piekle oraz
Horrorarium, a jeszcze wcześniej jego opowiadania publikowane były w czasopismach fantastycznych i Internecie. Można zauważyć, że dominującym motywem twórczości Dawida są media i ich wpływ na jednostkę. Dodatkowo w powieści
Prawy, lewy, złamany odnaleźć można ślady filozofii George`a Barkleya, która odrzuca istnienie świata obiektywnego i uznaje, że rzeczywistość jest jedynie wytworem wyobraźni. Książka ta jest także wielkim hołdem dla Philipa Dicka i Davida Croenberga, którzy wywarli ogromny wpływ na jego twórczość. Sam autor stwierdził, że podczas pisania starał się wykorzystać najbardziej zwariowane filozofie i równie szalonych twórców.
Trzeba przyznać, że efekt tego jest piorunujący. Książka pochłania bez reszty i sprawia, że gdy zajrzymy do jej wnętrza, to żadna siła nie będzie w stanie nas wyrzucić na zewnątrz. Każda jej cząstka jest niesamowita. Język powieści jest bardzo „na czasie”, odnajdziemy typowe wyrażenia, zasłyszane w codziennym otoczeniu, bardzo luźne i lekkie, które wchłania się łatwo i przyjemnie. Akcja budowana jest w sposób zaskakujący, każdy kolejny wątek wyłania kawałek poprzedniego, będąc jednocześnie zalążkiem czegoś nowego. Styl zaś jest bardzo oryginalny, sprawia, że czytelnik czuje się „odrealnionym” pionkiem w grze pełnej absurdu i wizualizacji. Jeśli chodzi o formę powieści, to atmosferę grozy skutecznie podsycają elementy science – fitcion. Podczas czytania odczuć można silne uczucie trwogi i przerażenia wobec niebezpieczeństwa, jakim jest eksperyment pewnego reżysera. Zapewniam, że po lekturze
Prawy, lewy, złamany inaczej zaczniemy spoglądać na odbiornik, który obsługujemy praktycznie każdego dnia...
Molly
Dawid Kain
Prawy, lewy, złamany –
http://wforma.eu/16,prawy-lewy-zlamany.html