PRZYBYLSKI ALEKSANDER. Zatrzymują mnie poeci, którym się nie udało, którym nie wyszło. Opublikowali jedną lub dwie książki, a następnie zamilkli, świat nie garnął się do ich wierszy, świat tak ma, że nie garnie się do wierszy na przykład Leokadii Rowińskiej. Albo do wierszy Aleksandra Przybylskiego: „obraz łąki / bogatszy / o nieważkość motyla / w ramie / powietrza // obraz pola / bogatszy / o skok zająca / w ramie / oczu // obraz lasu / bogatszy / o katarynkę kosa / w ramie / uszu // obraz kamieni / bogatszy / o dzień jutrzejszy / w ramie / czasu // obraz krajobrazu / bogatszy / o kształt góry / w ramie / ciszy”.
Nie umiem czytać naszych Przybylskich i Rowińskich, zawsze uwikłam się w wybór tekstu, z którym nie warto pośpieszać. Świat tak ma. I ETD tak ma. Przecież z tomu Aleksandra Przybylskiego można wyprowadzić i wyeksponować ździebko lepszy tekst, na pewno lepszy od powyższej „widokówki”. Bądźmy uważni. I nie skupiajmy się na sobie.
Aleksander Przybylski: „zapowiedź podróży”. Okładkę projektowała Hanna Szczurkiewicz-Muszalska. Ossolineum, Wrocław 1968, s. 55
[23 VI 2023]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki