Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
WRÓBLEWSKI BOLESŁAW (zm. w 1942 roku). Ktoś powinien zwrócić uwagę na twórczość sybiraczki i poetki Zofii Metelickiej („W stepach Kazachstanu”), trzeba także zorientować się w twórczości zesłańca i poety Jana Truszkowskiego („Wstawaj, na Sybir nas wywożą!”), ETD bowiem starzeje się i wybitnie dyrdymali, przykro mi, Dyciu, ale taka jest prawda.
O Truszkowskich wiemy, że deportowano ich w czerwcu 1941 roku. I że Jan Truszkowski ma w swoim dorobku kilka książek („Chwile mojego życia”, „Wojenne cuda”, „50 lat Sybiru”, „Urodzeni na Syberii”, „Od dziupli do ula, gdzie mieszka pszczółka Urszula”), wymieńmy ponadto „Smak życia”, do którego akurat zaglądam: „Na początku lipca dojechaliśmy wreszcie na stację kolejową w Omsku. (...) Po rozładowaniu 1400 osób pociąg odjechał. Po pewnym czasie zaczęły podjeżdżać małe, odkryte ciężarówki i kolejno rodzinami kazano nam załadowywać się na nie, by ruszyć w drogę, wąskimi ulicami miasta. (...) Miejscowa ludność ostrzegała nas, aby nie pozwolić wywieźć się dalej, bo tam są już tylko bagna i zjedzą nas komary, meszki i wilki, brak również mieszkań i żywności. Słowem, czekała nas niechybna śmierć, co później w całej pełni się potwierdziło”.
W Grajewie, według Truszkowskiego, wepchnięto do transportu około 1400 ludzi. Odnotujmy więc Kuczyńskich i Szewczuków, Fabryckich i Łepkowskich, Łaszczuków i Wróblewskich, Borawskich i Przeździeckich, Niecikowskich i Szumskich. Należy ich wszystkich przedstawić w poezji, uwzględnić w cyklu pod tytułem „Długie szeregi”.
[10 VII 2024]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki