nowości 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

książki z 2023

Andrzej Ballo Niczyje

Maciej Bieszczad Pasaże

Maciej Bieszczad Ultradźwięki

Zbigniew Chojnowski Co to to

Tomasz Dalasiński Dzień na Ziemi i 29 nowych pieśni o rzeczach i ludziach

Kazimierz Fajfer Całokształt

Zenon Fajfer Pieśń słowronka

Piotr Fluks Nie z tego światła

Anna Frajlich Szymborska. Poeta poetów

Adrian Gleń Jest

Jarek Holden Gojtowski Urywki

Jarosław Jakubowski Baza

Jarosław Jakubowski Koń

Waldemar Jocher dzieńdzień

Jolanta Jonaszko Nietutejsi

Bogusław Kierc Dla tego

Andrzej Kopacki Życie codzienne podczas wojny opodal

Jarosław Księżyk Hydra

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito w podróży

Franciszek Lime Garderoba cieni

Artur Daniel Liskowacki Do żywego

Grażyna Obrąpalska Zanim pogubią się litery

Elżbieta Olak W deszczu

Gustaw Rajmus >>Dwie Historie<< i inne historie

Juan Manuel Roca Obywatel nocy

Karol Samsel Autodafe 6

Kenneth White Przymierze z Ziemią

Andrzej Wojciechowski Budzą mnie w nocy słowa do zapisania

Wojciech Zamysłowski Birdy peak experience

City 6. Antologia polskich opowiadań grozy

PRÓBY ZAPISU, Storm

2015-07-02 10:38

Obejrzeliśmy Incepcję, tzn. ja obejrzałam do końca, towarzystwo wczoraj imprezowało, woziło się, odwoziło. Paddy jest oazą cierpliwości. Przeniknął przez ścianę. matka Sary po raz trzeci wykrzyczała: wynoś się stąd. Prawie wstał.

– Ona tak ciągle?
– Tak.
– Ale te dzieci przecież są małe.
– Ale one nie płaczą, trzaskają tylko drzwiami.
– A to rzeczywiście, nie są takie małe.
– Paddy, wynoś się z tego łóżka, zaraz południe.
– O, widzę, że się czegoś od niej nauczyłaś.

I w tym miejscu nastąpiła demonstracja siły, zrzuciłam Paddy'ego z łóżka.

Plusk fali o skrzydła, coś wisi w powietrzu, opada. Później ryk i w przeciwnym kierunku oddalające się cienie. Wypełniona Paddy'm, patrzę jego oczami, inną radością. Dlaczego słuchasz jaskółek, które nie mogą odnaleźć drogi? Pytam, bo nie odpowiadając, mamy szansę zebrać porozrzucane jajka. Chociaż proporcjonalnie do ilości jest więcej skorupek. Hulamy na grzbietach owiec, czerwienieją, a ty strzelasz z palców. Zainteresowani przynoszą ubrania w kratę, wykończone bydlęcą skórą szaliki. Prasuję, podziwiając spokój i ciszę. Zapadła jednym cięciem. Najbardziej lubię kobiety w turkusowych sukniach, które pachną Paddy'm. Pięknieją. Obok wystrzelonych korków rytmicznie się kołyszą. kopytka znowu dały o sobie znać. Paddy przyjechał z nocki i jedyne co powiedział:

– Będzie padał deszcz.

© Małgorzata Południak