nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

WĘDROWNICZEK, Poetyckie panta rhei

2017-08-30 16:03

Janusz Drzewucki przeszedł jako poeta długą drogę. Zaczynał tomem „Ulica Reformacka” (1988) jako neoklasycysta spod znaku Herberta i spółki, posługujący się bogatym repertuarem środków stylistycznych, a wymowa jego wierszy miała często wymiar symboliczny, co widać choćby w ostatniej frazie tytułowego utworu wzmiankowanej książki: „Chciałbym przypomnieć / im znikającą codziennie nadzieję i skaleczony / brutalnie płatek róży”. Dykcja Drzewuckiego ewoluowała przez lata, a swoje obecne poglądy na ars poetica poeta określa w tomie „Rzeki Portugalii” (2016) w sposób następujący:

Pisać nie tak, jak się pisze
– zgodnie z wszelkimi regułami
składni – jak pisać się powinno,
ale tak, jak się mówi, tak trzeba pisać.
(„Tak, jak się pisze, tak, jak się mówi”)

I rzeczywiście, nowe wiersze tego autora pozbawione są metaforycznego sztafażu i są na ogół wypowiadane wprost, bez ozdobników, a o sile ich przekazu stanowią precyzyjnie dobrane i zestawione fakty oraz słowa. W niektórych wierszach podmiot wchodzi w rolę gawędziarza, który już na samym początku puszcza do czytelnika perskie oko, by kontynuować swoje opowieści o muzyce, poezji i ludziach, pełne swobody i humoru, zabawnych paradoksów, a czasem i zmyśleń. Nie upiększa jednak rzeczywistości, ale pozwala jej przemawiać, bo okazuje się, że nawet banalne wydarzenia mogą mieć ukryty głębszy sens. (...)

[całą recenzję będzie można przeczytać w najnowszym, 21. numerze kwartalnika „eleWator”]

© Marek Czuku