nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

"Dutki", https://dajprzeczytac.blogspot.com, 07.05.2024

copyright © https://dajprzeczytac.blogspot.com 2024


„Dutki” to książka niezbyt obszerna. Cała poetycka opowieść Bartosza Suwińskiego zamyka się bowiem w stu dwudziestu wersach. To trzydzieści miniatur poetyckich. Czyż można coś powiedzieć o świecie w tak lapidarnej formie?

Autor pokazuje, że można. A historie, jakie się tu dzieją sięgają daleko dalej poza tekst. Wiersze Suwińskiego są lirycznymi impresjami, zapisem chwili i pojedynczych myśli. Można nawet powiedzieć, że to swoiste literackie zaczepki dla dalszych refleksji.

Te miniobrazy budzą skojarzenia, prowokują emocje, angażują.

Podmiot Suwińskiego sporo myśli, o czasie, o byciu tu i teraz. Sprawdza, jak się żyje, zbiera wszelkie wrażenia z wewnątrz i z otoczenia. Zauważa m.in. że wydłużającemu się cieniowi „samotność próbuje / dotrzymać kroku i słowa”. Jest w tym spostrzeżeniu przecież cała skomplikowana istota przemijania, lęku, bólu.

Mówi do nas subtelnymi obrazami, odwołuje się głównie do zmysłów. Sporo tu barw, różnych odcieni, jest gra światła i mroku, napięcie między dźwiękami a ciszą. Najbardziej wyczulony będzie tu bodaj słuch. Otaczają nas bowiem rozmaite wizgi, zacinające krople, dźwięki dzwonu, rozbryzgująca woda, dzwoneczki potrząsane wiatrem, a płacz niesie się z oddali. Choć równie ważne wydaje się też spojrzenie (widzenie) czy dotyk (te wszystkie pulsowania), a także i oddech.

Często poeta przedstawia drobną scenę i dodaje do niej do niej podpis, kiedy indziej pokazuje tylko pewne wycinki z codzienności, a niekiedy wygłasza pewne prawdy, które przybierają charakter aforyzmu, jak np.:

„VIII”
Dźwięki dzwonu zaległy
na wszystkich drogach.

Spuszczona ku grobom głowa
nie chce słyszeć o pożegnaniu.

Czytając „Dutki” można odnieść wrażenie, że podmiotem wcale nie jest człowiek, ale jakiś pośrednik między nim a światem natury. Przy czym ta swoiste mediacja prowadzona jest w obu kierunkach. Wiele z tych tekstów to apostrofy do zjawisk, do konkretnego adresata – przy czym najczęściej są to raczej byty abstrakcyjne lub elementy natury, jak się wydaje. Warto podsłuchać, o czym szepcze się między wierszami...
Kinga Młynarska


Bartosz Suwiński Dutkihttp://www.wforma.eu/dutki.html