nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

">>Teoria wszystkiego<< Marka Wiśniewskiego", www.latarnia-morska.eu, 23.05.2010

copyright © Latarnia Morska 2010

Nota na okładce książki powiada o M. Wiśniewskim (rocznik 1961): poeta, autor wystaw „wierszy graficznych” m.in. w Warszawie, Świnoujściu i Szczecinie. Jako dziennikarz i krytyk teatralny przez szereg lat współredagował z Przeglądem Teatrów Małych Form ”Kontrapunkt”. Jest laureatem kilkunastu ogólnopolskich i regionalnych konkursów literackich (Kraków, Wrocław, Szczecin, Koszalin, Zamość). Urodził się w Szczecinie, mieszka w Policach.
Właśnie wyszedł tom wierszy tego autora pod wielce obiecującym, a jednocześnie bałamutnym tytułem Teoria wszystkiego.

Bałamutność wywodzi się z zaprzęgnięcia do akcji wielkiego kwantyfikatora, który w życiu codziennym, ale też w literaturze, bywa nagminnie nadużywany (ach, te irytujące kwantyfikatory: zawsze – nigdy, wszystko – nic!). W pierwszym odruchu tak można pomyśleć, jednak lektura utworów pokazuje, iż poeta sięga po ironię – skuteczny neutralizator wszelkich zadęć.
Zresztą, ta ironia, dystans do siebie, świata, wreszcie języka, panoszy się w całym zbiorze – nadaje mu ton. To poezja całkowicie odarta z liryzmu, kostropata, przewrotna, czasem nawet ocierająca się o cynizm. A sam poeta, nieufny poszukiwacz, zdaje się nam mówić: nie wierzcie zastanej rzeczywistości i kulturowo wypracowanym wartościom.
Owa – wyłaniająca się dosyć boleśnie z kart książki – niestałość bytu domaga się nieustannej weryfikacji, także językowej. M. Wiśniewski na różne sposoby swej nieufności usiłuje dać wyraz. Czasami to przekonuje, czasami nie – jak za długo ciągniona gra. Albo zbyt nagminnie puszczane oko.
I trudno powiedzieć na ile demonstrowane postawy są autokreacją lub prowokacją. Także wnioski dotyczące nakładania masek mogą okazać się chybione.
Najciekawsze w tym poetyckim mikrokosmosie są te momenty, gdy twórca rozluźnia gorset ironii, zawsze jednak pozostawiając lekki lub mocniejszy osad gorzkości. Wtedy potrafi przeszyć czytelnika prąd. Jak w krótkim utworze „Dobry przykład”:

oczywiście
że jest życie wieczne
któż nie chciałby żyć?
tych paru w ogóle
się nie liczy

przekonamy ich
namówimy
pobijemy
powiesimy

ukrzyżujemy

Wanda Skalska


Marek Wiśniewski Teoria wszystkiegohttp://wforma.eu/85,teoria-wszystkiego.html