copyright © http://szafa.kwartalnik.eu 2017
Nowy tomik poezji Ewy Sonnenberg Wiersze dla jednego człowieka zawiera utwory sprzed dziesięciu lat, jeszcze z okresu kiedy poetka, z racji podjętych studiów, mieszkała w Krakowie. To istotna informacja, bo w tej poezji wyczuwa się w kilku miejscach napięcie, jakie pojawia się z powodu innego klimatu mentalnego Krakowa – miejsca studiów i Wrocławia – przestrzeni rodzinnej. Zbiór poezji zawiera refleksje dotyczące miejsc i podróży. Poza przestrzenią wspomnianych dwóch polskich miast pojawiają się tutaj miasta bałkańskie (Balkan Rhapsody) – miasta w Serbii, Bośni, Macedonii. To ślad poetyckich peregrynacji Sonnenberg. W utwory te wpisane zostały akcenty traumy wojny bałkańskiej lat dziewięćdziesiątych, traumy, która na początku dwudziestego pierwszego wieku była tam jeszcze mocno odczuwalna.
W tomie Wiersze dla jednego człowieka znajdziemy charakterystyczną dla Sonnenberg ekspresję. Wrażenia, uczucia, fascynacje, euforie, niepokoje i lęki podane są wprost, bez retuszu. Dużo jest tu świadectwa wielkiej wrażliwości na bolączki świata, biedę, bezdomność, zagubienie. Wyczuwa się tęsknotę za światem idealnym, za prawdziwymi emocjami, za szczerą miłością. Przedmiotem poetyckiej refleksji może być też sztuka. Tak jest w utworze poświęconym japońskiemu tancerzowi. Wielka sztuka należy właśnie do idealnego świata, a fascynacja tą sztuką jest próbą wejścia w ten świat.
Co jakiś czas w twórczości Ewy Sonnenberg natrafiamy na wiersze będące refleksją na temat samej poezji, na temat jej formy idealnej i treści zawierającej pierwotną prawdę. Prawdę, która daje zrozumienie całego istnienia i jego procesów. Wstępem do tomiku Wiersze dla jednego człowieka jest tekst *** (Napisać coś takiego...), będący marzeniem o utworze, który nazwie wszystko, odpowie na wszystkie pytania, po którym nie będzie już potrzeby dopisywania nic więcej, żadnych suplementów. Utwór ten wyznacza potrzebę dążenia do wartości absolutnych, do ideału. Program twórczy jest tu więc zdecydowanie maksymalistyczny.
Kiedy zapisane wyznanie zawiera w sobie wspomnienia z odległej przeszłości, z dzieciństwa, przywołujemy nie tylko obrazy, ale też towarzyszące im doznania zmysłowe. Dzieciństwo okazuje się być nimi przepełnione. Zaznaczone zostały doznania przederotyczne. Przywoływanie tych wrażeń jest otwieraniem zasobów energii życiowej. Piszę te słowa myśląc o utworze *** (Zanim położę się...).
Szczególnym utworem tomu jest mini poemat Mediolański deszcz. To monolog pisany z perspektywy kochanki, koncentrujący się na jej relacji z kochankiem, tekst niezwykle sugestywny, nazywający i analizujący kolejne drgnienia emocji, zapisujący dzianie się, wspólne bycie dwojga – jej i jego. Mediolański deszcz to utwór pozbawiony banału. Poezja ta świadomie wydaje się nawiązywać do idealnego wzorca wyznaczonego przez Pieśń nad Pieśniami. To piękne, nieschematyczne, nieszablonowe nawiązanie do tradycyjnej liryki miłosnej. Odważne w czasach, w których do dobrego tonu należy ukrywanie w poezji emocji, aby w żadnym wypadku nie narazić się na zarzut ckliwości. Emocje wyrażone w Mediolańskim deszczu nie są ckliwe. Są zmysłowe, magiczne. Szczerze i sugestywnie oddają stan, w jakim znajduje się kochanka mówiąca w poemacie.
Paweł Dąbrowski
Ewa Sonnenberg Wiersze dla jednego człowieka – http://www.wforma.eu/wiersze-dla-jednego-czlowieka.html