Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Dowiedziałem się wczoraj o śmierci Jean-Claude Carriere’a, poety, dramaturga, aktora, rysownika, reżysera, wybitnego scenarzysty filmów Bunuela, Formana, Malle’a, Godarda, Saury, Wajdy, zdobywcy Oskarów, współpracującego z Peterem Brookiem przy jego monumentalnych realizacjach teatralnych, autora, znanego czytelnikom polskim choćby ze swoich „Alfabetów”: Zakochanego w Indiach, czy Zakochanego w Meksyku. Miałem szczęście spotkać się z nim (w towarzystwie mojej żony i tłumacza sztuki, którą zrealizowałem w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora, Kazimierza Skorupskiego, inicjatora tego spotkania) w jego paryskim mieszkaniu. Trzy lata temu.
Kiedy żegnaliśmy się, była w tym pożegnaniu jakaś – całkiem niekonwencjonalna – nuta tkliwości. Serdecznie bliskiego ciepła, mającego przetrwać ponad i poza tym, co ustanawia hierarchie doniosłości osób. Podczas tamtego wieczoru, nie upomniała mnie świadomość, że rozmawiamy w nuklearnym centrum bibliofilskiego promieniowania. Tysięcy tomów, wśród których oddychały unikatowe rarytasy. Przez pokój przeszedł majestatycznie kot. Książki milczały.
© Bogusław Kierc