Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Toruń – Supraśl, 16 sierpnia 2016
Gdy we wtorek 13 sierpnia przelatywałem samochodem koło Młyńca, wpadłem na pomysł, żeby gdzieś wyrwać się na parę dni. Zmęczony mózgową robotą postanowiłem na jakiś czas zostawić wszystko. Nie zastanawiałem się długo. Viola, moja żona, nie oponowała. Podlasie. Znów podlaskie klimaty. Jak rok temu. Tyle że na tym samym równoleżniku co Toruń. Wieczorem palcem sunąłem po mapie, a rano dnia następnego sunęliśmy samochodem. Najpierw północno-wschodnie Mazowsze przejeżdżaliśmy wygodnymi drogami. W powietrzu latały jakieś pyłki i kwiatki. Łapaliśmy je przez okna samochodu. Słońce na przemian z deszczem. Grube chmury nad nami ciągnęły się od Sierpca do Ciechanowa. Na drogach dużo różnego sprzętu do robienia w polu. Pola już gołe. Płaskie. W Makowie Mazowieckim stał pomnik dziwny. Ptak z wzniesionymi do góry skrzydłami. Może orzeł.
Po drodze coraz więcej robi się świętych znaków. To jest krzyży, kapliczek, świątków. Różan, Wąsewo. Wyczuwam, że dołem płynie Bug. Robią się nam Kołaki Kościelne, więc Podlasie. Ludzie inni, tutejsi czyli zagraniczni.
© Maciej Wróblewski