Nowości 2023

Zenon Fajfer Pieśń słowronka

Bogusław Kierc Dla tego

Elżbieta Olak W deszczu

Karol Samsel Autodafe 6

Książki z 2022

Andrzej Ballo Bodajże

Wenanty Bamburowicz Masy powietrza

Maciej Bieszczad Miejsce spotkania

Kazimierz Brakoniecki Oumuamua. Atlas wierszy światologicznych
 
Roman Ciepliński Schyłek

Zbigniew Chojnowski Tarcze z pajęczyny

Zbigniew Chojnowski Tyle razy nie wiem

Wojciech Czaplewski Dzieje poezji polskiej

Marek Czuku Nudne wiersze

Tomasz Dalasiński Przystanek kosmos i 29 innych pieśni o rzeczach i ludziach

Michał Filipowski Licytacja kamienia

Anna Frajlich Powroty [wiersze zebrane. tom 2]

Anna Frajlich Przeszczep [wiersze zebrane. tom 1]

Paweł Gorszewski Uczulenia

Jarosław Jakubowski Dzień, w którym umarł Belmondo

Bogusław Kierc Był sobie

Andrzej Kopacki Gra w hołybkę

Zbigniew Kosiorowski Metanoia

Franciszek Lime Formy odbioru. Poetyckie przekazy z Bezrzecza i Szczecina

Piotr Michałowski Światy równoległe

Dariusz Muszer Baśnie norweskie. tom 2

Ewa Elżbieta Nowakowska Gwiazda drapieżnik

Halszka Olsińska Przebyt

Uta Przyboś Jakoby

Agnieszka Rautman-Szczepańska Wypożyczalnia słów

Karol Samsel Autodafe 5

Karol Samsel Fitzclarence

Julia Anastazja Sienkiewicz Wilowska Planetoida, pechowy graf i wielka filozofia. Opowieści z przedwojennego Tuczna i okolic

Bartosz Suwiński Dutki

Inka Timoszyk Nieskończoność podróży

Sławomir Wernikowski Partita

Alex Wieseltier Krzywe zwierciadło

Kenneth White Ciało absolutu

City 5. Antologia polskich opowiadań grozy
 
eleWator. antologia 2012-2021. proza

Henryk Bereza. Krystyna Sakowicz. Korespondencja

NOTES, Cheap words

2014-12-12 10:33

Imperatywy – te, które najściślej sterują twórczością, wyłaniają się z życia. Przy łóżku osoby, którą kochałem, przeżyłem jeden z takich momentów. Momentów nakazu. Wydawało się bowiem, że wypełnię równanie nieskończoności, jeśli zdołam wymienić wszystko to, co ją przepala od środka i połączyć, trwale i determinująco połączyć z otoczeniem, które ją określa. Nazywając każdy najmniejszy jego element, zespalając akcydensy świata, akcydensy jednego ustroju z akcydensami ciała, akcydensami drugiego ustroju uzyskam permanentny opór. I ten permanentny opór nazwę prawdą wszystkiego, prawdą o niej, prawdą o świecie i w związku z tym – prawdą bycia. W to wierzyłem, taka była moja wiara, to był mój Kościół ostatnich dni. Zapisywałem więc na pustych SMS-ach nazwy preparatów, które jej podawano, inhalantów, zabiegów, do których była przygotowywana. Stawiałem obok siebie sepsę, którą przeżyła oraz sepsę, której nie przeżyła i myślałem o nich jak o dwóch rodzajach języka.

Zastanawiałem się, do jakiego stopnia mogę opisać linoleum, po którym stąpałem i na ile trwale mogę to linoleum połączyć z wnętrzem jej ciała. Czy – jeżeli jest to (dajmy na to, tradycyjnie z braku lepszego przykładu) Elle Silencio XF – mógłbym mówić o jej trzustce językiem opisującym powierzchnię xf, to jest: powierzchnię akustyczną, powierzchnię narastającej ciszy? Czy rosnąca prokalcytonina przewyższa w końcu siebie samą i staje się substancją xf, esencją xf, emergencją xf? Czuć w tym momencie szaloną niedoskonałość połączeń, które konstruuję: przychodzą do mnie już sprokurowane, spetryfikowane, są od niemal pierwszej chwili produktem kombinacji, nie owocem panteizującej abstrakcji, mistycznego zrównania lub zrównania matematycznego – ściągalności i gwiaździstości przestrzeni, która ulegałaby homotopii. What do you read, my lord? Cheap words, cheap words, cheap words...

© Karol Samsel