nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Nowa przestrzeń

2018-07-19 15:04

Mój świat jest zbyt szary, rzeczowy, a nade wszystko skotłowany jakąś czarną chmurą, powiedział Drzeżdżon w latach 70 XX wieku, a kiedy czytam to teraz, czarna chmura przesuwa się po niebie i zaraz będzie z niej wielki deszcz.

Spadają ogromne ulewy, trawy znowu zielone.

W domu, na który patrzą oczy diabła, źle się dzieje, przenika go czarna moc, zniszczenie, ból, rozpacz. Nietoperze fruwają pod sufitem. Ogień nienawiści myli się z ogniem szlachetnego piękna.

Śni mi się ciemnożółte światło, jakby w wielkim podziemiu paliła się tylko jedna świeca.

Wtedy opowiadający o oczach diabła czuje, że coś go zmienia, że coraz bardziej wpada do nowej przestrzeni, która była dotąd wielką tajemnicą. Tam, u Drzeżdżona, nie ma ciemnożółtości, zaczyna się ciemna czerwień.

Barwy zmieniają postać rzeczy i wszyscy piszą utwory, wszyscy mają wielkie talenty, tworzą wokół siebie piękno własnymi rękami, trzeba koniecznie być ulepionym z lepszej gliny, żeby to się udawało, myśli opowiadacz, opowiada tak, jakby znalazł się w baśni, we wnętrzu ogrodu, może ci z ogrodu nie wiedzą, że istnieje jeszcze coś na zewnątrz, to ogrody sztuki, pomyślał jeszcze i nagle poczuł uderzenie w ramię, to jedna z tamtejszych bogiń ogrodowych z całej siły walnęła go pięścią.

___________________________

Jan Drzeżdżon – Oczy diabła

© Marta Zelwan