Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
6 kwietnia 1986
Ojciec, chory na serce, po raz kolejny w szpitalu, zachowywał się nieobliczalnie, upominany przez lekarzy. Błyskawicznie wspinał się schodami na drugie piętro, gdy czekałam w przestrachu na dole. Był 1982 rok, widniało tak na karcie chorobowej. Ojciec mdlał. Pod łóżkiem trzymał zakazane książki i mój dziennik. Zgodziłam się, aby go czytał, jeśli mógł od tego wyzdrowieć. Korytarzem drugiego piętra szły z metalicznymi wózkami siostry szpitalne: ciemnozielone, błyszczące, smukłe ważki. Ich obecność wróżyła źle. Jechałam do domu rowerem drogą pełną zasadzek ustawionych przez złośliwe dzieci. Miałam powiadomić rodzinę o stanie ojca. Rower pędził z górki, trzaskał po gałęziach, prawie nie miałam nad nim panowania.