nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Dłużewski Jan

2020-03-22 16:15

DŁUŻEWSKI JAN (1850-1871). Nie był poetą, ale przeczytajmy wspomnienie o Dłużewskim. Westchnijmy nad jeszcze jednym zmarnowanym i zaprzepaszczonym talentem, jednym z wielu w naszych realiach: „śliczny chłopak, typ pięknego blondyna i nie bez zdolności, które by się pewnie rozwinęły i piękny plon wydały, gdyby nie młodzieńcza niecierpliwość, która mu nie dozwoliła czekać miłosierdzia reżyserii w dostaniu ról i pchnęła go na prowincjonalną łomżyńską scenę, z której po pewnej włóczędze przeszedł wprawdzie na krakowską scenę (za Koźmiana), zyskał tam pewne uznanie, ale i rychły grób. Całego tego nieszczęścia przyczyną było samowolne opuszczenie sceny warszawskiej, to raz, brak szczerych, życzliwych przyjaciół, którzy by go zreflektowali, to dwa, i za miękkie serce, które go zgubiło, to trzy. Był za piękny i za młody, więc nie widział trucizny, którą mu w karmelkach podawano”.
Co rusz zachwycam się Krogulskim. Dla Władysława Krogulskiego odłożyłem (niech będzie, że ciepnąłem) książki poetyckie, w których niczego nie znajduję: „W powiewających firankach martwieje twarz przyjaciela / Wnętrza zatrzaskują oddechy na zaciśnięte palce / Nie można nawet szeptać bo skona mezalians nadziei / Z widokiem zwłok i śmiechem otwartego okna / Skocz tym seansem z siebie / Dochodzenia na śmierć zanudzą / I racja będzie trupia”.

Władysław Krogulski: „Notatki starego aktora. Przewodnik po teatrze warszawskim XIX wieku”. Wybór i opracowanie Dorota Jarząbek-Wasyl, Agnieszka Wanicka. Universitas, Kraków 2015, s. 694

[7 III 2018]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki