nowości 2025

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. ETD 4

2020-01-26 13:42

ETD. Z antykwariatu wziąłem powieść Jerzego Putramenta, posiedzę sobie nad Puciem. Jerzy Putrament pisał, że jest synem spolonizowanego Litwina i zruszczonej Polki, było to dla mnie bardzo poruszające wyznanie. Przy moich rodzinnych komplikacjach, które nie ułatwiały mi życia.
Rozmyślam ostatnio nad polszczyzną mojej unickiej matki („chustyna”, „ludyna”, „chwyłyna”, „kotyna”, „detyna”), nad dziko zachwaszczoną polszczyzną mojej matki Hrudnychy, a przecież za każdym razem nieodmiennie piękną. Wróciły do mnie jej „ciupata” (małe kurczęta, pisklęta), o których wszakże zdążyłem zapomnieć.

[25 I 2019]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki