Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
ODYŃSCY. Zapalam się do kolejnego pomysłu. Rezygnuję mianowicie ze słownika sybiraków, by napisać książkę pod tytułem „Pogrom ludności polskiej na Kresach Wschodnich po 17 września 1939 roku”. Albo jeszcze inaczej, nie rezygnuję ze słownika sybiraków (Adam Hewanicki, Bolesław Poznań, Wanda Zagrajska), pracuję usilnie nad wielotomowym słownikiem, jak i nad książką, w której na pewno przedstawię dramat rodzeństwa Odyńskich, Natalii i Jeremiego, deportowanych z Brześcia do łagrów Workuty w 1948 roku: „Na Polesiu powstała nowa tajna organizacja. Nazywała się Związek Obrońców Wolności, czyli ZOW. Oczywiście nie mogło mnie w niej zabraknąć. Byłam łączniczką i kursowałam między Brześciem, Kobryniem a Baranowiczami. Opiekowaliśmy się ludźmi represjonowanymi przez sowieckie władze. Dbaliśmy o cmentarze, zabytki. Sowieci niszczyli bowiem wszelkie ślady polskości. Chcieli, żeby nic po nas nie pozostało”.
[18 VIII 2021]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki