nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

POZWALAM SOBIE NA WIERSZ, 70

2022-12-17 14:01

Nigdy aż tak bardzo, nigdy tak jak teraz, nie zwracałem uwagi na zmianę pogody. Trochę to zawsze, ale żeby aż tak bardzo... Że deszcz, że mżawka, że mróz, że przymrozek, że tamto, że sramto...
Zima: kiedyś się ubierałem, a teraz się opatulam. Czapka! Szalik! Rękawiczki! Koniecznie czapka, koniecznie szalik i rękawiczki. Koniecznie. I nie wychodzić na świat bez... bez zastanowienia...
Koniecznie.


Z CIAŁA: CZTERY*

Dzisiaj było niespokojne. Przed ruchem należy je nakarmić,
zapytać, jak spało i dlaczego tak krótko. Jeśli jest nakarmione,
bywa posłuszne. Bywa też nie. Jeśli to drugie, to zazwyczaj
zwiastuje niedobory witamin z grupy de lub zimno,
które rozkwitnie o tu (na dolnej wardze).


* Małgorzata Lebda, „Mer de Glace”, s. 27, 2021


© Tomasz Majzel