nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Wędrówka 43. Raca Behrens

2019-08-20 16:01

Środek lata. Piszą do mnie wierni czytelnicy. „Zaglądam i niczego nowego nie widzę”. Środek lata. Dobrze byłoby odpisać: „To chorwackie długie wybrzeże tak mnie wessało”. Albo: „Ach ta Majorka, teraz rozumiem, dlaczego tak urzekła Roberta Gravesa i innych”. A tu smutek rzeczywistości. Dwumiesięczna nieobecność na łamach spowodowana kolejną medyczną przypadłością. Tym razem tętniak aorty brzusznej, którego zdecydowałem się skasować metodą wszczepienia stent graftu, w klinice przy Francuskiej.

Ostatnie pobyty szpitalne ale i sanatoryjne pobudziły mnie do różnych refleksji. Kto nie pamięta „Czarodziejskiej Góry” i radcy Behrensa? Czy są jeszcze tacy? Spotkałem w Bornem Sulinowie, w ośrodku chorych na SM, kogoś podobnego. To dr Mariusz Kowalewski... Pozdrawiam cię, Mariuszu, lekarzu i miłośniku literatury. Lekarzu ciała i duszy. Powiecie, w sanatoriach, w ośrodkach rehabilitacji o to łatwiej. Więcej czasu, możliwy kontakt z pacjentem. Ale przecież nie wszędzie tak jest. Powiecie, sanatorium w „Czarodziejskiej Górze” to umieralnia. W takich okolicznościach wyzwala się ładunek empatii, o co trudno w zwyczajnych warunkach. Tak, ale...

Poszperajmy w literaturze (bo chyba nie w serialach). Szpital, sanatorium to miejsca, gdzie można zogniskować świat cały. „Oddział chorych na raka” Sołżenicyna. „Szpital przemienienia” Lema, „Kuracja” Jacka Głębskiego.

Lepiej jednak czytać niż chorować. To banał, którego się trzymajmy.

sierpień 2019

© Ryszard Lenc