nowości 2025

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

"Anomalia", https://slpablos.blogspot.com, 13.09.2018

copyright © https://slpablos.blogspot.com 2018

(...) Zbuntowany nastolatek nigdy nie ma po drodze z rodziną. Podobnie główny bohater, Adrian – ale musi jakoś sobie radzić. Z młodsza siostrą, własną nieśmiałością, z nieustannym wewnętrznym dialogiem (o dziwo bardzo naturalnie i realistycznie ukazanym, nie trącącym sztucznością, co raziło mnie np. w Małym księciu), z rosnącym uczuciem do sąsiadki Joanny.

Wypadek. Rodzina dachuje samochodem, uderza o drzewo. Ginie tylko Adrian. A może giną wszyscy poza nim? Tego nie jesteśmy pewni, podobnie jak bohater powątpiewamy w zastaną rzeczywistość. Te rozszczepienia które zauważa, zjawa, dziwne sny, nietypowe obserwacje, w końcu świat symulowany w tajemniczym eksperymencie... Czy znajdzie odpowiedź na zadawane pytania?

Kapitalny pomysł na fabułę. Tak, wiem, zaraz po takim zdaniu czekamy na sakramentalne „ale” i narzekania. Nie, fabuła naprawdę ciekawa, intrygująca i nie dająca spokoju. Nawet na ekranizację by pasowała. Na mój gust, gdyby ją bardziej stechnicyzować mogłoby być bardzo mrocznie. Technologia, śmierć, życie po życiu – bardzo mi to grało w mrocznych cyberpunkowych klimatach, weird fiction czy też w okolicach twórczości Marka Zychli.

Krzysztof T. Dąbrowski ma swój konsekwentny styl, trzyma się go i można to poznać. Tu miałem troszkę problem – podobnie jak w zestawieniu „Ucieczki” z „Naśmiercinami”, tak i tu, po lekturze „Anima Vilis” miałem przy „Anomalii” momentami lekki przesyt pytań i rozważań – które w opowiadaniach nie osiągały takich rozmiarów. Przesyt momentami tylko, ale też rozważania jak najbardziej na miejscu, a  pewna wolta i przyspieszenie rozwarstwienia pod koniec było niemal ekscytujące, bardzo dobrze odmalowane opisy i niesamowity klimat pustki i nierealności. Dużo tu kwestionowania zastanej rzeczywistości, rozmyślań etycznych, pytań o duszę, incepcyjnego zagłębiania się w kolejnych poziomach  iluzji i symulacji. Intensywne, dające do myślenia, intrygujące. Nie każdemu może ten styl podejdzie, ale warto spróbować, bo nawet ja, mając zastrzeżenia w trakcie (wyciąłbym fragment z gwiazdą), pozwoliłem wrażeniom się ułożyć i bardzo to im pomogło. Bardzo dobry kierunek – technologia i człowieczeństwo. Więcej, głębiej, brutalniej!
Ciężko mi tu używać słowa „bohater” w stosunku do Adriana. Nie zaskarbiło sobie mojej sympatii i konsekwentnie coraz bardziej odrzucał swoim zakłamaniem. Ale może tak musiało być.

Dodatkowo ciekawą rzeczą jest format – seria CITY wydawnictwa FORMA wychodzi w formie kwadratu. Nietypowe, ale wygodne w lekturze :)
(...)
Paweł Richert


Krzysztof T. Dąbrowski Anomaliahttp://www.wforma.eu/anomalia.html