Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
copyright © http://annasikorska.blogspot.com 2014
Książka jest zbiorem sprzecznego podejścia do opisu: z jednej strony subtelność, a z drugiej wulgarny i dosadny język opisujący naturę, ludzi. Całość pisana jakby z perspektywy dresa, ale dresa wykształconego, obytego kulturowo, znającego świat i te mniej i bardziej prawdopodobne teorie. W całej otoczce „języka młodych” autor zawarł ich codzienne problemy wynikające z istnienia chaosu i społecznych nierówności. Młodzi wyedukowani swoim zachowaniem i stosunkiem do innych bardziej przypominają niziny społeczne, które stanowią większość populacji. Wykształcenie nic nie znaczy. Posiadanie tytułów nie pomaga w stworzeniu własnej stabilizacji życiowej.
Autor jest tu doskonałym obserwatorem młodych i znakomicie naśladuje sposób porozumiewania się. Całość brzmi bardzo naturalnie. Pozwala płynąć z obrazu na obraz, z sytuacji na sytuację, a przy tym wzbogaca nas w dziwne teorie powstające przez wieki. Ponadto bohaterowie nie tylko doznają nierówności, ale i ją tworzą zgodnie ze stereotypami ukutymi przez pokolenia.
Mogę śmiało stwierdzić, że jeśli Dorota Masłowska w swojej Wojnie... chciała wprowadzić nas w język i świat młodych to Krzysztof Niewrzęda w Zamęcie wrzucił swoich czytelników w świat slangu obfitującego we wulgaryzmy i wzajemną niechęć bardzo brutalnie, by zmusić do myślenia, a nie delektowania się sytuacją prostych opisów fizjologii poalkoholowej powszechnej u Masłowskiej. Jest to jedna z bardziej zaskakujących książek jakie czytałam, a do tego lektura (przez slang) nie była dla mnie łatwa. Ponadto bohater jest rzucany z sytuacji w sytuację z opisu do opisu, z przemyśleń do kolejnych. Podczas lektury konieczne jest skupienie, aby nie zgubić się w świecie, w którym wydaje się zagubiony bohater. Całość jest właśnie wielkim zamętem z doskonale skonstruowaną i przemyślaną fabułą.
Na tylnej okładce można przeczytać o książce: „Wychodząc od tradycji Wiecha i nawiązując do Cierpień młodego Wertera, Krzysztof Niewrzęda na podstawie młodzieżowego slangu stworzył powieść eseistyczną, w której językowy zamęt subkultury przenika się z zamętem informacyjnym, moralnym oraz egzystencjalnym”. Myślę, że to zdanie doskonale oddaje klimat książki, którego bohaterowie (mimo zdystansowania ich slangiem) są bardzo bliscy przeciętnemu człowiekowi funkcjonującemu społecznie dzięki nowym mediom, dzięki rewolucji web 2.0.
Nie jest to lektura łatwa, jednak godna uwagi przez interesujący sposób prezentacji problemów młodych i ich spojrzenia na świat oraz ciekawą historię warto zmierzyć się ze strumieniem świadomości podanym w Zamęcie. Nie będzie on jednak taki poukładany jak i subtelny jak u Prousta tylko zmusi nas do gnania przez kolejne skojarzenia od naukowych przez kulturowe po społeczne. Jest to kolejna książka wydawnictwa Forma (pierwszą był Koncert muzyki dawnej), jaką czytałam, która wymagała bardzo dużego skupienia, ale wejście w jej świat dał wiele satysfakcji.
Anna Sikorska
Krzysztof Niewrzęda Zamęt – http://www.wforma.eu/271,zamet.html