Karol Samsel Autodafe 8
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Gdyby mój impulsywny dziadek nie bił każdego napotkanego Belga, nie utknąłby na Ukrainie w 1939 roku, jako zdemobilizowany artylerzysta. Bowiem byłby wówczas Francuzem, dajmy na to gdzieś w Bretanii, gdzie popijałby wino i obżerał się serem. Wyobrażam go sobie jako bohatera serialu „Allo, allo” – stereotypowego żabojada, któremu towarzyszą salwy śmiechu. Lecz mój dziadek nie został we Francji, bowiem Francja wolała naturalizować nieco mniej impulsywnych imigrantów. Gdyby mój dziadek potrafił bardziej ugodowo rozwiązywać konflikty, zamiast od razu bić Belgów, nie utknąłby na Ukrainie, gdzie, jak przypuszczam, nie miał zbyt wielkiej nadziei na przeżycie.
Na przełomie września i października 1939 roku mojemu dziadkowi zwalił się na głowę pieprzony dwudziesty wiek. I wówczas w 1939 roku mój dziadek nie mógł wiedzieć, że już mu nigdy nie odpuści. Pieprzony dwudziesty wiek już nigdy z mojego dziadka nie zejdzie, podobnie zresztą jak z reszty Europy. Co więcej: osaczy go jeszcze ciaśniej, co będzie, jakbyśmy powiedzieli dzisiaj, doświadczeniem granicznym.
opowiadanie Kręgi pochodzi ze zbioru Mikroelementy (http://www.wforma.eu/mikroelementy.html)
© Łukasz Suskiewicz